Page 54 - 29_2020_LiryDram
P. 54

52 LiryDram
październik–grudzień 2020
Věra Kopecká Pytania
Dokąd pędzi wiatr kiedy nieustannie zrywa liście z krzewów i zgina drzewa
aż pęknięty pień krzyknie ostatni raz i zwali się na ziemię
dokąd wszyscy
się śpieszymy
uzbrojeni w ostre łokcie ignorując rany
i połamane gałęzie
zdeptane sny
przytłoczeni śmieciami
i ciężarem zbędnego majątku dokąd
pędzi
wiatr w nas
Przed zaśnięciem
Przerzucam ciemność
ma wiele obrazów i zapachów uczę się chodzić
niesłyszalnie
lekkimi podmuchami wiatru ze strony na stronę
jeszcze nie śpię
jeszcze błądzę
ulicami
straconych dni
czekam
co powie ciemność
zanim mnie ukołysze
na swoim dnie
w swoich objęciach
Przekład z czeskiego Kazimierz Burnat


































































































   52   53   54   55   56