Page 70 - 29_2020_LiryDram
P. 70
WROCŁAWSKA NAGRODA POETYCKA SILESIUS, KSIĄŻKA ROKU 2020
68 LiryDram
październik–grudzień 2020
Jeden taki
ode mnie
całe życie chciał być psem, a zamieszkał na śmietniku, jak kot.
Z Szymborskiej
Pada śnieg, siekiera i pień, obce sobie, nagle jedne.
Pada śnieg, to biegnie, to tonie.
Pada śnieg, ojciec gnoju w uniesieniu. Pada śnieg, oni są samotni, są pod nim. Pada śnieg z Szymborskiej, z Szekspira, poetów sprzed wojny, rozbity na litery norweskiego, którym nikt nie włada. Pada śnieg, układam w nim wódkę
na stypę po wrogu, lecz piję śnieg:
u nas na wsi mało jest rozrywek,
stąd każda śmierć to wyjście do ludzi. Pada jego cień, wraca, nie wróci.
Trzy lata
Wyszczerbił klucz, przejebał klucz. rozwiązał klucz, pro lował klucz.
Trzy lata odbierałem sobie to słowo od ust.
Napisałem popsuty poemat o zawalonej fabryce,
w którym wymieniam każdą składową domu,
o jakiej pamiętałem – i nie zniszczyłem go,
a przez to straciłem – a ono jedno tam nie wybrzmiewa.