Page 104 - LiryDram_16_2017OK
P. 104

102 LiryDram
lipiec–wrzesień 2017
Marzena Dąbrowa Szatko Podróż pociągiem
wagoniki stały za ogrodem wystarczyło
spuścić furtkę z haczyka przebiec w bród
przez trawy
trzymać się strumyczka
by zastukać z wizytą
z okien powiewały zaraz dwie bibułkowe ręce
z lizakiem na przywitanie kołysał się żółty kok zapięty na sto wsuwek
i siwe fale płynęły
do drzwi
marszczyły się w uśmiechu  ranki i błyszcząca skóra na policzkach
przy dymiącej herbacie
ruszała odyseja powszednich przygód monotonny stukot wypadków
historie od ściany do ściany
letniska
któregoś dnia dorosłam
wystarczyło
wypchnąć furtkę
i stromą ścieżką zbiec
do torów
parowóz pośpiesznie dmuchnął skrami wymiótł wagoniki
z pola widzenia


































































































   102   103   104   105   106