Page 175 - 41_LiryDram_2023
P. 175

przekonanie [38]: Choć biyda bije, nie honor nie dać. Bo też i nie ulega wątpliwości, że rzeczą szczególnie honorową jest wykazać się honorem wtedy, gdy to nie niesie korzy- ści. Tak więc można powiedzieć, że myśle- nie Podhalan o honorze jest przesiąknięte zarówno wielkim uznaniem dla tego przy- miotu ludzkiego charakteru, jak i dostrze- ganiem jego znaczenia w życiu człowieka. Chyba najtrafniej oddaje to przekonanie za- korzenione w świadomości zbójników, którzy wedle tradycyjnego przekazu powiadali: Dyć w piekle trzimać honornego siuhaja, to wej i dlo Pana Boga zodyn przecie honor. I dla- tego trudno się dziwić, że zbójnicy w ho- norności szczególnie honorni, zawsze peł- ną piersią śpiewali: Nie smućcie sie ludzie, ze se zbójnik w rodzie. On do Nieba pódzie, na samiućkim przodzie. Pójdzie honorowo!
Przyjaźń
Wartość tej najsłodszej słodkości ziemi, jak o przyjaźni powiedział św. Augustyn, odnaj- dujemy w słowach doktora Andrzeja Chram- ca, pierwszego syna góralskiego z lekarskim wykształceniem, który napisał [39]: Życie, jak w ogóle życie, miewa jasne i ciemne chwi- le, nigdy mnie jednak żaden ciężki los nie złamał, bo miałem przyjaciół. I dlatego da- lej stwierdził [40]: Nie ma nic cenniejszego w życiu jak przyjaźń. (...). Tylko przyjacie- le mogli mnie wyuczyć form towarzyskich, być prostym, a nie prostakiem, być szcze- rym, a nie impertynentem, być skromnym, a nie świętoszkiem – tylko serdeczna przy- jaźń mogła dyktować powyższe prawidła. Powszechne natomiast zrozumienie przez górali znaczenia przyjaźni oddaje ludowa mądrość mówiąca [41]: Nie prowdy sukoj, ba towarzysiów. Inne natomiast powiedzenia
każą szukać przyjaciół roztropnie, bo prze- cież [42]: Nie w kozdym cłeku przyjociela non- dzies. Zarazem zaś [43]: To nogorse, jak mos płonyk towarzysiów. Nadto zwrócona jest uwaga na fakt, że [44]: Towarzysie som by- le kie i byle ka, byle ino potrzeby ku nim ni mieć. W świadomości Podhalan jest rów- nież mocno osadzone przekonanie, że re- lacje pomiędzy członkami przyjacielskiego zespolenia są oparte o prawdę i szczerość. Przykładem tego jest zbójnicka rota przysię- gi [45]: Przisiyngom ci Matko Bosko, Panie Je- zu, św. Józefie, św. Michole i wy syćka świyn- ci, ze nikogo nie wyzdradze. Przekonanie to znajdujemy także w słowach zbójnika Józka Smasia od Mrowców z Olczy, który podczas spowiedzi mówi [46]: Nie pokłamołek nikogo, nie zdradziłek nikogo, wsejek wierności do- trzimowoł, cy my co ka ukradli i sowali, cy sie na bitke smówili, cy cosi kajsi. Nigdyjek towarzisiów, cy przy dzielbie po rabunku, cy przy świstokak, nie ukrzywdził, jescek ze swojego dołozył, jak to biydne było. Na ko- niec wypada jeszcze zwrócić uwagę na wa- lor szczególnej łączności pomiędzy przyja- ciółmi. Dobitnie wyraża to powiedzenie [47]: Abo obidwa, abo zodyn!.
Przedstawione w ramach powyższych haseł „mądre” myślenie górali ma swoje wiekami kształtowane podłoże. Po pierwsze jest ono związane z miejscem życia góralskiego ludu. Miejscem z jednej strony surowego i trudne- go, wymagającego szczególnej aktywności i umiejętności w walce o byt, zaś z drugiej ukazującego wielkość stworzenia i wyzwa- lającego swym majestatem i pięknem du- chowe wartości ludzkiego umysłu. To ono pozwala człowiekowi widzieć świat głębiej, lepiej i szerzej. Pozwala mu też niejedno- krotnie czuć się na miarę słów Kazimierza
październik–grudzień 2023 LiryDram 173





























































































   173   174   175   176   177