Page 95 - 41_LiryDram_2023
P. 95

Chude dłonie w niebieskich żyłach już nie czepiają się pędzla.
Chyba niewielu dostrzega piękno jakie utrwaliła w swoim życiu. Na czworokątach płócien okruchy jej czasu zamieniła w światło. To niełatwa sztuka. Rzadka. (Wbrew milionom mazideł).
Malarka łagodnie zbliża się do granicy, ma widok na okno, ale tam tylko mur szary.
Postawiłam różową Gwiazdę Betlejemską,
wierzę, że da jej radość, bo zza szyby nie widzi nieba. Dobrze, że jego zmienne barwy unoszą się wokoło.
bo już tylko kikuty
... malowały paznokcie na wesołe kolory, czasem przyklejały tipsy, wieczorem
delikatnie wcierały krem w dłonie.
Teraz nie ma czego malować; są bóle fantomowe, nie wezmą dziecka, nie podbiegną, gdy się potknie, bo czasem też i z nóg kikuty.
Zresztą dzieci chowają się pod ziemią, część na zawsze.
Nie wskażą ręką nieba nie dlatego, że stamtąd spadają pociski — ale, bo już tylko te
kikuty...
Norbert Sierpień Wiesz...
Mam korę dębu,
a w środku trzęsę się jak osika. Mówisz, że moje gałązki kłują,
a one kruche jak wierzbowe witki. Jestem jak „Judymowa sosna” rozdarty, rozdwojony.
Mówisz, że pachnę niczym jodła śmiercią i świętami.
Jestem od święta,
zaznałem straty.
Mówisz, że lica mam jak owoc kaliny, a trudno się przy mnie ogrzać. Wiesz, płonę zimnym płomieniem, niczym topolowe polano.
październik–grudzień 2023
LiryDram 93













































































   93   94   95   96   97