Page 20 - 44_LiryDram_2024
P. 20
Premiera Rozrusznika w Bibliotece Kraków w Sali Fontanowskiej Klubu Dziennikarzy pod Gruszką. Spotkanie otwiera dyr. Janusz Paluch, a prowadzi Jadwiga Malina. Książkę dedykuję – podpisuję malarce Małgorzacie Jagiełło – córce wspaniałego teoretyka muzyki prof. Tomaszewskiego z AM Kraków.
W tle na sztaludze obraz Jadwigi Żołyniak pt. Bożena w koszu plażowym – to mój portret namalowany
na podstawie wspomnień z Ustki – został zamieszczony na skrzydełku Rozrusznika.
fot. Krzysztof Lis
Michała. Na stoisku było parę osób, spytałam, czy jest ktoś z Niszy i wtedy szpakowata pani powiedziała: „Nisza to ja”. Dowcipnie i to mi się jeszcze bardziej spodobało. A była to pa- ni Krystyna Bratkowska, znakomita redaktor- ka i wydawczyni z gustem literackim, o czym zresztą świadczą sukcesy w konkursach wy- dawanych przez nią książek, choćby wierszy Michała Sobola czy prozy Lilki Hermetz. Wy- wiązała się rozmowa, w czasie której powie- działam Pani Krystynie, że szukam wydawcy z księgarską dystrybucją, że minęło 7 lat od poprzedniej książki, że mam nową masę kry- tyczną i konkretny pomysł na książkę. Zgodziła się, bym wysłała jej materiał do oceny. To mi się też spodobało, że nie jest gotowa wydać byle czego, nie jest producentem książek. Kie- dy dostałam pozytywną informację zwrotną,
poszukałyśmy mecenasa i zostało nim mia- sto Pszczyna, miejsce mojego przypadkowe- go, ale jednak urodzenia. W książce znalazła się w zamian strona, promująca pszczyński pałac i księżną Daisy. Nie chciałam uprawiać selfpublishingu. Zdobycie zewnętrznych środ- ków na książkę uważałam za potwierdzenie jej wydawniczej wartości.
Koniec sezonu to nie był tzw. tomik – zbiór ko- lejno napisanych różnych wierszy, tylko książka poetycka. To był zbiór jednolity, opowiadają- cy w zharmonizowany sposób pewną historię – w tym przypadku koncept rejestracji reflek- syjnych rozmów z malarką i jednoczesnych obserwacji nadmorskiego kurortu pod koniec letniego sezonu. Refleksje o przemijaniu. To bardzo zwarta pozycja. Myślę, że trochę uprze- dziła modę na książki poetyckie. Teraz, prawie 10 lat później tak się właśnie publikuje. A czym się różni od moich pozostałych? To dialog ob- razów i tekstów, jak napisała w blurbie Dorota Koman z Warszawy. To jedyna książka, która jest prawie malutkim albumem – cała prze- tykana upojnie kolorowymi abstrakcjami Ja- dwigi, to nie moje ilustracje jak w Skrytce, ale przeze mnie wybrane „cudzesy”, ilustrujące nasze rozmowy z malarką o życiu i twórczości.
18 LiryDram lipiec–wrzesień 2024