Page 29 - 43_LiryDram_2024
P. 29

 Czy jest w twoim życiu jakaś przestrzeń, w której sztuki, literatury nie ma wcale? Jeśli jest, to jak się z tym czujesz?
Nie ma takiej przestrzeni... Moje obecne ży- cie, moja obecność tu i teraz w Warszawie, w Polsce, w Europie są związane z literatu- rą z moją profesją pisarza... A nawiązując do twego pytania czuję się bardzo dobrze, często ratując samego siebie przed pochop- nymi decyzjami...
Oczywiście świadomość, że stałem się pisa- rzem – chociaż niekiedy rodzą się wątpliwości – pomaga mi w pojmowaniu rzeczywistości... Wyobraź sobie, że ja – podkreślam: ja – nie umiem już dziwić się niczemu... Zdziwienie wyparowało z mojego życia. Nie dziwię się, nie przeraża mnie, nie zaskakuje dosłownie nic... Nie ma takiego draństwa, łajdactwa i szubraw- stwa, które uznałbym za wyjątkowe i niezna- ne... Wojna, ludobójstwo, czystki etniczne, morderstwa, gwałty, okrucieństwo porusza- ją mnie głęboko, budzą sprzeciw, bunt, ale nie dziwią...
Może dlatego, że przetrwałem wojnę tu w Warszawie na ulicy Łotewskiej przy Wale Miedzeszyńskim na Saskiej Kępie, a w roku 1945 miałem 6 lat i dużo zapamiętałem. Mój ojciec zginął – został zastrzelony pod Ścia- ną Śmierci w Oświęcimiu 21 marca 1943, a ja całe życie wychowywałem się bez ojca. Zazdroszczę kolegom, że mieli do kogo po- wiedzieć Tato.
Toteż, gdy dziś słyszę o podłych zamiarach wysyłania naszych żołnierzy na nie naszą wojnę, jestem zdecydowanie przeciw... To też są przyczyny mojego pisania poezji i nie tylko poezji...
Gdybyś miał przez moment wcielić się w rolę surowego krytyka czy recenzenta
Marlena Zynger i Andrzej Zaniewski przed audycją w RDC (prowadzący Robert Łuchniak), 23 czerwca 2024
oceniającego twoje książki, to na jakie ich mankamenty wskazałbyś w pierwszym rzę- dzie?
Możesz uznać mnie za megalomana, ale spe- cjalnych – ważnych mankamentów nie widzę. Oczywiście – zgodnie z upływem czasu zawsze coś zmieniam, ale nie są to duże korekty, a ra- czej poprawki stylistyczne, niekiedy – rzadko merytoryczne. Zwierzę ci się w tajemnicy; Nie lubię moich książek, nie słucham moich wier- szy – chyba, że muszę ...Globalnie uważam to co napisałem za zamkniętą, zaprzeszła całość i zamiast analizować przeszłość – realizuję zamierzenia dotychczas niezrealizowane... Muszę zakończyć cykl „Commedie dell Morte”, a stale pojawiają się niesprzyjające nowe oko- liczności... Mam jednak nadzieję że zakończę temat przed ostatnia podróżą...
Nie lubię czytać o sobie... Recenzje, opinie, insynuacje, ataki – po prostu unikam podob- nych tekstów. Uważam, że wszelkie teksty za- równo krytyczne, jak i akceptujące odrywają od pracy i przeszkadzają.
kwiecień–czerwiec 2024 LiryDram 27
























































































   27   28   29   30   31