Page 139 - 33_LiryDram_2021
P. 139
Impresje
z wystawy
na różnych poziomach. W poszukiwaniu orygi- nalnego języka i artystycznej tożsamości Gie- rzyńska eksploruje obrzeża, peryferie fotografii, interesuje się tym, co wypada poza granice wi- dzenia, kadru, ale też przyjętych norm. Jak już wspomniałam, artystka celowo przesuwa punkt ciężkości i zainteresowanie odbiorcy ze zdjęcia poza kadr. Robi fotografie świadomie niedosko- nałe, pozornie nieudane. Powielając odbitkę kil- kakrotnie, prześwietlając lub pokrywając war- stwami aniliny, uzyskuje obraz coraz bardziej rozmyty, niewyraźny, nieczytelny. Niedoskona- łość odbitki idzie w parze z niedoskonałością
fotografowanego ciała, a niemożność osiągnię- cia jego doskonałości łączy się z przemocą, jaką niesie sama ta idea. Artystka celowo uwidacznia na portretach swoich lub fotografowanych ko- biet „skazy” (takie jak odpryśnięty lakier, owło- sienie pod pachą czy fałdki tłuszczu). Można powiedzieć, ze fotografia utożsamia się w jej pracach z ciałem, a ciało z fotografią – jedno i drugie jest niedoskonałe, jedno i drugie rzu- ca wyzwanie doskonałości tak sztuki wysokiej, jak i kobiecości.
Większość prac z wystawy opublikowano dzięki uprzejmości Artystki oraz Gunia Nowik Gallery
październik–grudzień 2021 LiryDram 137
fot. Marlena Zynger