Page 15 - 34_2022_LiryDram
P. 15

po krótkiej chwili z niej wylatują, bo nie mają po co tam się zatrzymywać i z kim porozma- wiać? Bo nie znajdują w naszej głowie takich swoich sfrustrowanych „kolegów”, którzy radzi by godzinami, dniami, a nawet latami rozdzie- rać szaty, płakać nad sobą i całym tym okrop- nym światem? Jeśli tak, to bywałem równie szczęśliwy tak w jednej, jak w obu „skórach”. Jednak bywałem też nieszczęśliwy. Nie można być zawsze szczęśliwym.
Czy obecnie godzę te różne światy? Tak, i jak na razie – nie mam zamiaru z tej drogi życio- wej rezygnować. Oczywiście wymaga to wie- lu kompromisów, lecz się udaje i chyba takie „podwójne życie” bardziej mnie spełnia, jest ciekawsze, ponieważ cały czas coś się dzieje. I gdy się człowiek zajmuje poezją, na emery- turze trudno mu będzie się nudzić... Reasumując: te różne światy, o których mó- wimy, jednak się tak bardzo nie wykluczają.
Kiedy zacząłeś pisać? Początkowo była to pro- za czy poezja? Zacząłem już w szkole średniej – były to pró- by wierszy, lecz także tekstów kabaretowych. Pierwsze opowiada- nie „Znowu się zacząć” (mam zachowany ręko- pis) napisałem w wieku osiemnastu lat, w sierp- niu 1978 roku. Lecz tak „na poważnie” zacząłem pisać i także publikować w początkach roku 1980. Zwykle były to wiersze, a jeśli proza, to w krótkich formach.
Jakie są twoje korzenie? Czy uważasz, że twoje pochodzenie i dzieciństwo miało zna- czący wpływ na twoją twórczość? Pochodzę z rodziny nauczycielskiej. W domu było sporo książek, ale też wiele rozmów o kul- turze, sztuce, historii. Mama do dzisiaj pisze wiersze, wydała kilka zbiorów.
Jednak musimy rozgraniczyć pochodzenie i dzieciństwo, bo to nie są pojęcia tożsame. Być może takie, a nie inne pochodzenie ma jakiś wpływ na czyjąś twórczość, chociaż nie musi to być regułą. Wiadomo, że pewne cechy się dziedziczy, także „pozagenowo”, a więc moż- liwe, że w mniejszym lub większym stopniu również twórcze zamiłowania i umiejętności. Myślę jednak, że talent nie ma jednoznacznie określonego rodowodu; niektórzy nawet twier- dzą, że talent się dostaje jako dar od Boga. Ale zarazem znam wyjątkowych twórców, których ani rodzice, ani dziadkowie (z obu stron) nie posiadali żadnych talentów twórczych.
 styczeń–marzec 2022
LiryDram 13
Fot. Piotr Powietrzyński, 1986 r.



























































































   13   14   15   16   17