Page 16 - 34_2022_LiryDram
P. 16

  Natomiast dzieciństwo, w którym kształtuje się rdzeń osobowości i powstaje zespół okre- ślonych wspomnień (dobrych i złych) z pew- nością musi mieć jakiś wpływ na późniejszą twórczość. Przy czym niezwykle trudno „dia- gnozować”, w jakim stopniu u kogo ten wpływ występuje. Tym trudniej to wyszukać i wska- zać u samego siebie.
Z jakim środowiskiem literackim byłeś zwią- zany dawniej, a z jakim jesteś związany obec- nie? Czy odnajdujesz wśród tych ludzi god- ne pole do prowadzenia ważnego osobistego i twórczego dialogu?
W latach 80. (szczególnie w ich drugiej poło- wie) należałem do Koła Młodych przy Oddziale Związku Literatów Polskich (ZLP) w Opolu, by w 1992 roku zostać członkiem ZLP. Końcówka lat 80. to bardzo intensywne życie „artystyczne” nie tylko w opolskim
Marek Wołyński z Magdaleną Koperską, spotkanie autorskie 2018 r.
środowisku literackim. Miałem wielu przyja- ciół wśród malarzy, aktorów, muzyków. Z kil- koma utrzymuję kontakty do dzisiaj. Później, kiedy zaczęły się „biznesy” i wystąpiła prze- rwa w pisaniu, twórczy dialog – wspomniany przez ciebie – automatycznie się skończył. Dzisiaj czuję się zmęczony zbyt intensywnym życiem, a często – zawodową gonitwą, dlate- go po powrocie do pisania najczęściej wybie- ram samotność gabinetu. To mój prywatny azyl, „jaskinia”, czasami symboliczna wieża z kości słoniowej, w której zawsze pod ręką mam ukochane książki. Lecz mój azyl to przede wszystkim ja w sobie. Co prawda prowadzę dialog w świecie wirtualnym – jestem w mia- rę aktywny na Facebooku, jednak bardzo rzad- ko bywam aktywny w świecie realnym, w tak zwanym środowisku literackim. Tego rodzaju samotność wynika więc z mojego świadomego wyboru i nadal mogę decydować czy na chwilę,
godzinę, dwie lub więcej – zerwać z nią i wyjść na
spotkanie z ludźmi.
Zbigniew Jerzyna w recenzji twojego to- mu Ściszonym głosem (1990), wyróżnionego w 1986 roku pierwszą nagrodą w konkursie Młodzieżowej Agencji Wydawniczej na książ- kowy debiut poetycki, napisał: „Marek Wo- łyński wywodzi swoje wiersze z tradycji róże- wiczowsko-herbertow- skiej. Znaczy to, że frazę buduje jakby z rozbitej prozy, która w swoim
 14 LiryDram
styczeń–marzec 2022
Fot. Piotr Simonides
























































































   14   15   16   17   18