Page 17 - 34_2022_LiryDram
P. 17
Opole, wyspa Bolko, 2018 r.
poetyckim upostaciowaniu ma zwrócić uwa- gę na niezwykłe aspekty dnia codzienne- go. Programowo dąży do unikania patosu, akcentując zupełnie świadomą propozy- cję „suchości form”. Dwa są obszary, które autor objął swoją refleksją. Z jednej stro- ny przypatruje się podmiot liryczny tych wierszy sobie samemu i swym prywatnym wydarzeniom, z drugiej – podgląda polską, współczesną czasoprzestrzeń”. Czujesz się bardziej herbertowski czy różewiczowski? Czy też jednak wolałbyś, aby twoja poezja nie była szufladkowana?
Oczywiście wolałbym, aby mojej poezji nie szufladkowano. Poza tym – Jerzyna napisał, że „wywodzę wiersze z tradycji różewiczowsko- -herbertowskiej”, a nie, że wiersze są podobne do (lub utrzymane w duchu) poezji Herberta czy Różewicza. Tradycja to nie podobieństwo w tym potocznym sensie. W przypadku poezji to – tak sądzę – bardziej „nurt”.
Fot. Miłosz Paździerski
Mój labirynt to twój pierwszy tom poetyc- ki wydany w 2017 roku, po długiej, blisko dwudziestoletniej przerwie pisarskiej. Za- wiera wiersze dawne, tj. teksty wybrane ze zbiorów Ściszonym głosem (1990), Arena (1992), Miłosne abecadło (1999) oraz wier- sze nowe. Tom stanowi zatem swoisty łącz- nik pomiędzy przeszłością a teraźniejszo- ścią. Jak to się stało, że zamilkłeś poetycko na tyle lat? I czym różnią się twoje dawne wiersze od tych „nowych”, które ukazały się w tomie Mój labirynt i które pojawiły się w twoich kolejnych po Moim labiryn- cie tomach poetyckich?
Zamilkłem na tyle lat z kilku powodów, jed- nak byłoby mi trudno wskazać wszystkie i dokładniej je opisać. Jednym z nich był najprawdopodobniej brak wiary w to, że moje wiersze mają szansę stać obok tych najlepszych, a rola poety przeciętnego chy- ba mi nie odpowiadała. Ponadto podczas
styczeń–marzec 2022 LiryDram 15