Page 73 - 34_2022_LiryDram
P. 73
Szybko doceniono talent Stanisława Grocho- wiaka. Wkrótce zaproponowano mu pracę eta- tową we „Wrocławskim Tygodniku Katolickim”, którego naczelnym był wtedy Tadeusz Ma- zowiecki, późniejszy pierwszy premier wol- nej Polski.
Stanisław Grochowiak nie mieszkał długo we Wrocławiu, bo już w 1955 roku został przenie- siony do Warszawy. W Stowarzyszeniu wiązano z nim duże nadzieje. Kupiono mu nawet do- mek w Brwinowie. Założyciel i wieloletni pre- zes PAX-u Bolesław Piasecki pomagał wielu. Inwestował szczególnie w tych, którzy – tak jak początkujący poeta – byli „zaangażowa- ni mocno, ideowo bez wątpliwości”. Przez or- ganizację przeszło wielu poetów i prozaików, a także późniejszych polityków opozycyjnych zafascynowanych ruchem usiłującym połączyć zaangażowanie patriotyczne i polski katolicyzm z realiami ustroju przyniesionego do ojczyzny na bagnetach sowieckich sołdatów.
W Warszawie Grochowiak początkowo był re- daktorem w Instytucie Wydawniczym PAX. Na- stępnie pracował w redakcjach „Za i Przeciw”, „Współczesności”, „Nowej Kultury” i „Kultury”, „Poezji” i „Miesięcznika Literackiego”.
W 1956 roku debiutował powieścią Plebania z magnoliami. W tym samym roku wydał pierw- szy tomik swoich wierszy pt. Ballada rycerska. Jedna i druga książka zostały bardzo dobrze przyjęte.
Przez krytyków Grochowiak zaliczany był do poetów związanych z tradycją chrześcijańską, po latach także do turpistów. Niektórzy w je- go poezji doszukiwali się klasyczności formy. W jego wierszach wyraźnie dostrzegano po- sługiwanie się przez poetę całą paletą kolorów odpowiadających faktycznie istniejącym bar- wom, ale też odnoszących się do powszechnie przyjętej w kulturze i tradycji symboliki. Poeta
nigdy nie wypowiadał się na temat trafności tych określeń.
W kolejnych latach Stanisław Grochowiak za- czął tworzyć dramaty. Zadebiutował w 1961 roku Szachami. W 1964 roku zaprzestał pisa- nia wszelkiej prozy. Ostatnią, wydaną właśnie w tym roku, wybitną sztuką byli Chłopcy. W na- stępnych latach w zasadzie skupił się na poezji, krytyce, filmie i słuchowiskach radiowych. Od- cinał kupony od tego, co dotychczas napisał. Stanisław Grochowiak ze Stowarzyszenia PAX odszedł w 1956 roku na fali odwilży paździer- nikowej. Mimo zdystansowania się do organi- zacji to, co wpojono mu w tamtym środowisku, jak stwierdził Marek Nowakowski, tkwiło w nim nadal. W dalszym ciągu był pod wpływem pa- xowskich narodowo-katolickich poglądów za- barwionych nutą komunizmu. Stąd zapewne jego zachwyt w 1968 roku osobą generała Mie- czysława Moczara.
Współcześnie niektórzy zarzucają Grochowia- kowi, że za czasów Gomółki i Gierka był reżi- mowym poetą. Ale czy można pogodzić się z takim określeniem, skoro wiersze Stanisława Grochowiaka zawierają również krytykę sier- miężności ówczesnego życia? Tym bardziej że na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesią- tych zaliczano go do pokolenia „Współczesno- ści”, kontestującego dwutygodnika, którego był redaktorem – nawet przez jakiś czas naczelnym. O swojej twórczości sam pisał: Wszystko, co robię w poezji lub w prozie, ma być zapisem dziejów własnej myśli.
Stanisław Grochowiak zmarł 2 września 1976 roku w Warszawie w szpitalu przy ul. Stępińskiej powalony chorobą alkoholową. Przez ostatnie dwa tygodnie pozostawał w śpiączce, chwilami odzyskując przytomność. Jak wspominała ma- larka Krystyna Brzechwa, przyjaciółka rodziny, na parę dni przed śmiercią powiedział: Aqua
styczeń–marzec 2022 LiryDram 71