Page 98 - MANAGER-report_wrzesien_2021
P. 98

 Kolebka
MANAGER 24
kultura i sztuka
 gwiazd
Michał Sądowicz, pełnomocnik fundacji
The Club 57 Artists Fund, i Tomasz Dławichowski, producent filmów reklamowych i dokumentalnych, szef studia Timecode Film Production, opowiadają o planowanym filmie, którego bohaterem będzie Club 57
Planują panowie nakręcenie filmu o Clubie 57.
Michał Sądowicz: Katalizatorem pomysłu dokumentu o Stanleyu Zbigniewie Strychackim i jego nowojorskich dokonaniach była dyskusja podczas jednego z covido- wych, domowych spotkań towarzyskich przy winie, które twórczą atmosferą przypominało domówki ze stanu wojennego. Dyskusję wywołała rozmowa na temat filmu „Walka: życie i zaginiona twórczość Stanisława Szukal- skiego” wyprodukowanego przez George’a i Leonardo di Caprio. Postawiliśmy sobie pytania: „Jaką rolę w kre- owaniu wizerunku narodów i państw odgrywają dobrze opowiedziane historie filmowe?”, „Czy wykorzystano już wszystkie, również szerzej nieznane, historie Polek i Polaków, których działania miały znaczący wpływ na losy światowej kultury?”, „Czy jesteśmy w stanie zainte- resować tego typu historiami widzów zagranicznych?”.
Club 57 to wymarzony temat.
Tomasz Dławichowski: Rzeczywiście, to wyjątkowo dobra historia na film dokumentalny przeznaczony do szerokiej dystrybucji. Mamy tu nagromadzenie atrakcyjnych dla współczesnego widza elementów. Jest kolorowy Nowy Jork wczesnych lat 80., artystyczny underground, są malarze i muzycy, którzy później zdobyli światowy rozgłos, i to wyjątkowe i kultowe miejsce, jakim był Club 57. Te wszyst- kie wątki spina postać polskiego emigranta – Stanleya Z. Strychackiego, który wykazał się talentem managerskim i miał wyjątkową intuicję, jeśli chodzi o dobór współpra- cowników.
Niestety, świadkowie tamtych chwil odchodzą i jeśli nie zrobimy tego filmu teraz, to polski wkład w światową sztukę nie zostanie utrwalony. Nasz bohater, Stanley Z. Strychacki, ma ponad 80 lat. Jest jeszcze w doskonałej
98
MANAGER REPORT
formie intelektualnej, błyskotliwy, ciekawy, charyzmatycz- ny. To naprawdę ostatni moment. Dlatego postanowiliśmy zająć się tą historią.
Jak to się zaczęło?
M.S.: Po pięciu latach od przybycia do Nowego Jorku Stanley Z. Strychacki otworzył Club 57, który stał się kolebką dla takich gwiazd światowej sztuki, jak Keith Haring, Kenny Scharf czy Jean-Michel Basquiat, oraz rozkręcił scenę muzyczną, która była miejscem debiutu Talking Heads i Ramones. Dla mnie osobiście pasjonująca jest historia, jak pięć lat po przybyciu do USA z komunistycznej Polski Stanley Z. Strychacki potrafił znaleźć pomysł na takie miej- sce, jak umiał stworzyć atmosferę, by publiczność chciała tam bywać, a twórcy tworzyć i wystawiać. Club 57 był oazą wolności, sztuki, akceptacji. Doskonale to podsumował sam Stanley, mówiąc, że stworzył „dom przyjaźni i sztuki”. W całej historii nie możemy też pomijać umiejętności Stanleya Z. Strychackiego na polu biznesowym i mana- gerskim – rekrutacja odpowiednich ludzi, zarządzanie nimi, współpraca z trudnymi partnerami, bo wielcy artyści rzadko bywają łatwi i bezkonfliktowi, nadanie wszystkim
wrzesień 2021


















































































   96   97   98   99   100