Page 109 - 28_LiryDram_2020
P. 109
Moje
wspomnienie
Wojciecha Siemiona
Jerzy Jankowski
Niektórzy mówią, że nieprawdą jest, że nie ma ludzi niezastąpionych, bo człowiek odchodzi, a potem ktoś go zastę-
puje i wszystko kręci się dalej. Otóż nie jest to prawdą. Są ludzie niezastąpieni w każdej dziedzinie życia – w kulturze, sztuce, poli- tyce, nauce. Po prostu niektórych nie da się zastąpić, mają taką charyzmę, wiedzę, cha- rakter, sposób bycia, oddziaływanie na in- nych ludzi, że zostaje po nich pustka. Do ta- kich ludzi zaliczam Wojciecha Siemiona, po- dobnie jak np. Wojtyłę, Kisiela, Waldorffa, Holoubka, Kantora czy Niemena.
Pustka po Wojciechu Siemionie, który zgi- nął w wypadku samochodowym 10 lat te- mu, jest widoczna w każdej dziedzinie, którą się zajmował. Ponieważ minęło 10 lat, war- to kilka informacji przypomnieć, a część lu- dzi, zwłaszcza młodych, poinformować o je- go dorobku, a niektórych wręcz o istnieniu tego niezwykle barwnego człowieka. Znałem Wojciecha Siemiona i podzielę się re eksjami z osobistych kontaktów.
Minęła dekada od czasu, gdy żegnaliśmy na Powązkach tego znanego aktora lmowego
i teatralnego, recytatora, reżysera, animato- ra kultury. Znamy go z takich lmów i seria- li, jak Zezowate szczęście, Skąpani w ogniu, Wojna domowa, Czterej pancerni i pies, Kie- runek Berlin, Ziemia obiecana, Filip z ko- nopi, Alternatywy 4 czy Ostatnia akcja. Co ciekawe, zwykle są to mniejsze role, często wręcz epizody, był bowiem aktorem charak- terystycznym, można nawet powiedzieć – bardzo charakterystycznym. Pracował m.in. w Teatrze Ateneum, Narodowym, Powszech- nym, wreszcie założył i prowadził jako dy- rektor warszawski Teatr Stara Prochownia. Jego role były zapamiętywane, choćby był to mały epizod. Gdy mówił, słuchało się go z półuśmiechem, nawet gdy treść śmieszna nie była. Wzbudzał życzliwość widza, chciało się go słuchać. Niewielu aktorów tak potra- . Jest wielką sztuką pojawić się w lmie na trzy minuty, żeby potem ludzie pamiętali to przez 50 lat. Trzeba mieć to coś.
Ktoś kiedyś żartobliwie nazwał Wojciecha Siemiona ostatnim świątkiem Rzeczypospo- litej. Coś w tym jest. Podkreślał swoje chłop- skie pochodzenie, był miłośnikiem polskiego
lipiec-wrzesień 2020 LiryDram 107