Page 22 - 28_LiryDram_2020
P. 22

staruszkę, która opadła liściem na groby trzydziestoparoletnie Jest ich krzyżem oraz radość jej pierwszą gdy przestanie być sa- motna w cierpieniu. W innym wierszu pi- szesz: Gdy płacze staruszka/ słyszę jak grzmią pioruny/ i jęczą struny w deszczu. Martwisz się tym, co powiedzieć dziecku by wierzyło w szczerość matki, gdy zapy- ta o wyspy szczęśliwe. Przyglądasz się wa- dom własnego narodu, gdzie demokracja zdrowego rozsądku jest najbardziej regla- mentowana/ gdzie wszyscy kochają pesy- mizm i lubią miewać nadzieję, z jednocze- sną pokorą świadomości, że przecież jesteś cząstką tej piekielnej magmy. Piszesz o mi- syjnej TVP i klasyku współczesności, sa- marytaninie, który z rozsypanych gwiazd na stole/ układa cień księżyca. A wreszcie prowadzisz rozmowę z małą dziewczynką, która żyje w tobie, jako dziewczynka bie- głaś ku błękitom./ A teraz stoisz na wąskiej ścieżce nagle zakończonej/ znieruchomiała ze strachu i stara. Czy zawsze byłaś oso- bą tak wnikliwie przyglądającą się świa- tu i ludziom? Czy ta wrażliwość była obec- na od zawsze, odkąd tylko sięgasz pamię- cią? Czy też coś lub ktoś wpłynął na cie- bie i sprawił, że stałaś się wrażliwsza i bar- dziej wyczulona niż inni? Czy twoim zda- niem twoja wrażliwość pomaga ci w życiu, czy też stanowi przeszkodę w nawiązywa- niu bliskich relacji z innymi?
– Owszem, lubię się przyglądać ludziom, sy- tuacjom, wydarzeniom. Jak już wcześniej powiedziałam, wrażliwości uczył mnie las, w którym się wychowałam, z dala od rówie- śników. Ponadto jestem istotą ery „od lam- py naftowej do komputera”. Musiałam po- konywać bariery życiowe. Byłam też na- ocznym świadkiem wydarzeń marcowych
w 1968 roku (robiłam maturę), wydarzeń grudnia 1970 roku (byłam studentką pierw- szego roku na Wydziale Prawa i Administra- cji w Gdańsku), no i w końcu stanu wojen- nego w 1981 roku. To wszystko z pewno- ścią się odbijało się na postrzeganiu świa- ta zewnętrznego i otoczenia. Interesują mnie relacje z ludźmi, zwłaszcza młodymi. I nie mam z tego powodu problemu z na- wiązywaniem jakichkolwiek kontaktów. I ta- kie wartości próbowałam wszczepić własnej córce. Myślę, że chyba udało mi się to, bo jest niezwykle wrażliwą osobą. Lubi poma- gać ludziom i zwierzakom. Wracając do po- ezji... inspiracji szukam wszędzie. I jest to zjawisko typowe dla wielu piszących.
20 LiryDram lipiec-wrzesień 2020


































































































   20   21   22   23   24