Page 19 - 38_LiryDram_2023
P. 19

   Wiśnie
Antonycz był chrabąszczem i żył kiedyś na wiśniach, na tych wiśniach, które opiewał Szewczenko.
Moja kraino gwiaździsta, biblijna i pyszna,
kwiecista ojczyzno wiśni i słowiczka!
Gdzie wieczory z ewangelii, gdzie świtania,
gdzie niebo przykryło białe wsie słońcem,
kwitną uduchowione wiśnie kędzierzawe i upojne, i jak za Szewczenki, znów poją pieśni chmielem.
Klony
Pochyliły się dwa samotne klony, czytając elementarz wiosny,
i znowu modlę się do ziemi zielonej sam jak trawa zielony.
Obrosły mchem lis uczony poetykę dla klonów napisał.
Śpiewa dzień, śpiewają klony, powiewa słoneczna strzała.
Wieś
Krowy modlą się do słońca,
co płomiennym wschodzi makiem. Smukła topola cieńsza i cieńsza,
jak gdyby drzewo stawało się ptakiem,
Do wozu księżyc zaprzęgają. Szerokie, konopne niebo.
Dal bezkresną owianą,
i w siwym dymie lasu grzebień.
Z gór jaworowe liście płyną. Wrzeciono, kogut i kołyska. Wlewa się dzień w dolinę, jak świeże mleko do miski.
styczeń–marzec 2023
LiryDram 17













































































   17   18   19   20   21