Page 84 - 40_LiryDram_2023
P. 84
WYBRANE WIERSZE Z ANTOLOGII 51. WARSZAWSKIEJ JESIENI POEZJI
82 LiryDram
lipiec–wrzesień 2023
Andrzej Walter
Krucha
kiedyś była moja
nie ma już braw nie ma już drzew spłonęły słowa kruszy się Warszawa i chyba jakoś pokraczniej porasta od nowa
gorzka połowa
to szybkostrzelni rewolwerowcy z krainy dobrze nawiezionej transformacja stacji ulic placów i krain ich pochówku
reszta
w słoikach przenosi życie między peronami
artyści
pojawiają się rzadko dokończyć prozaiczność
marzyciele
kończą pod mostami
w pozach nie zasadniczych
kruszy się Warszawa
miasto cieni
budowana niegdyś z wierszy Baczyńskiego i potu powstańców nie ma już świeżości
z przygód dzieciństwa kiedy rozmawiałem z tramwajami
o każdej szczelinie stworzenia
nie będzie już braw
ani mądrych ksiąg bazyliszek odfrunął
do ciepłych krajów syrenka pozuje pokracznie do zdjęć
na coraz bardziej martwej choć tłumnej
starówce
smutno jej chyba