Page 87 - 40_LiryDram_2023
P. 87

   ciemnozielonej i jadeitowej barwy – wciąż zdziwione przejęte kiwają koroną – jakby z niedowierzaniem że przyszła że doczekały
że czarny dzięcioł wytrwały wybębnił wypukał wywołał
spójrz tato posłuchaj
dwa małe biało-czarne kotki – przyszły
na jej wezwanie – miauczą
przycupnęły w ogrodzie pod schodami naszego domu – głodne i spragnione wpatrują się w okna liżą zamaszyście sierść bladoróżowym językiem – łakną domagają się uwagi – jak niegdyś ich rodzice których karmiłeś poiłeś
biało-rudy kocur biało-czarna kotka
ptaki przyleciały i śpiewają
rozsiadły się na gałęziach nieopodal starej szarej zmurszałej przekrzywionej drwalki z dachem pokrytym węglowego koloru papą odpadającą miejscami – świergotek drzewny zbudził krótką i długą frazą – gdzieniegdzie tępo pohukuje kukułka i puszczyk – skrzeczy sójka donośnie – głosy kosa i śpiewaka dobiegają z wierzchołków smukłych wysokich drzew – strzyżyk czujny strażnik terkocze zalękniony – puchacz wrócił do suchedniowskich lasów – po zimowej podróży odzywają się rudziki szpaki i skowronki
pszczoły rozpoczynają pierwsze obloty po zimowli – bzyczenie miesza się z odgłosami poruszających się traw i krzewów
mrówki wyszły ogrzać się ciepłym powiewem bezgłośnego wiatru
wierzę że widzisz słyszysz
lipiec–wrzesień 2023
LiryDram 85





















































































   85   86   87   88   89