Page 117 - 42_LiryDram_2024
P. 117
Zofiia Sofim Mikuła
Na skutek jakiegoś wydarzenia
...pewne jest tylko to, że gdy człowiek przekroczy niewidoczny Rubikon, już do końca życia pozostanie taki sam.
Krzysztof Varga, Sonnenberg
To nie wiek miał wpływ na przejście, zwyczajnie się stało. Moment, po którym już nijak zjawił się na długo przed kropką, stając się nieustannym pytajnikiem – dlaczego?
W świetlnym tunelu zmierzyłam się z przeznaczeniem. Uwięziona między tą a tamtą stroną, pełzałam do światła – niespodziewanie ktoś zatrzymał materię czasoprzestrzeni.
Od owej chwili umysł samotnie ściga się z czymś,
co nazywamy życiem. Lewituję, ani jestem, ani mnie nie ma.
Po przekroczeniu Rubikonu zawsze będziemy tacy sami. Sami, samotni. Obcy nawet wobec siebie. Do końca. –
Do kropki życia, po której inni dopiszą nowe zdanie.
Na oddziale zabrakło OxyNormu
Nocą szpitalne ściany węszą. Złowrogie cienie pełzną po sali, zbliżają się... Są już przy tobie. Lancetowate ostrza krążą
po całym ciele, wdzierają się w płuca, szarpią oddech.
Noc ostrzy ciągnie się bez końca.
Kulisz się i ryglujesz w embrionalnej przestrzeni, próbując zmiażdżyć ból, rodzisz wewnętrzny krzyk. Omdlewasz...
Rano – KKCz1 i mała pastylka prostują cienie.
styczeń–marzec 2024
LiryDram 115