Page 26 - rasy.indd
P. 26

płodnością niż anioły, by ci zdążyli się dochować potomstwa,
        nim ich ciała ulegną zniszczeniu. Wzorem demonów i  bogów,
        nowa rasa miała posiadać dusze oddzielną od ciała, choć o 
        wiele bardziej z  nią zżytą, zakotwiczoną w  nim tak, by nie
        mogła go zamienić, ani do niego powrócić, jeśli więź zostanie

        przerwana.
           Sama dusza ludzka została również nasączona mniej perfek-
        cyjnymi uczuciami, wykształcając w  sobie zawiść, zazdrość,
        czy chciwość oraz wiele innych cech, które nigdy nie skalały
        serc aniołów i  rzadko dotykały demonów. I  w  przeciwień-
        stwie do wcześniej istniejących ras, dusza ludzi nie dawała im
        władzy nad energią, mocą, co też czyniło ich pozbawionych
        zdolności magicznych.

           Bóg pragnął móc oglądać jak jego nowe, kruche dzieła ra-
        dzą sobie w   nieprzyjaznych świat, wypełnionych wszelkiej
        maści przeszkodami, od o   wiele lepiej przystosowanych do
        życia w  dziczy zwierząt, wyposażonych w  ostre pazury, czy
        kły, po klęski żywiołowe, które potrafiły równać z  ziemią całe

        wielkie puszcze, czy góry, co dopiero kruchego człowieka. Jed-
        nak pomimo ograniczenia fizycznej i  duchowej siły człowieka,
        bóg postanowił pozostawić mu coś co z  czasem okazało się
        kluczowe do przetrwania: rozum, inteligencje i  wizjonerstwo,
        kreatywność, w  których ludzkość nie ustępowała swoim nie-
        śmiertelnym pierwowzorom.
           Sandgar był zadowolony z  nowego dzieła, które nie tylko
        dostarczało mu wiele rozrywki, ale też zgodnie z  jego wolą

        miało wpisane w  swoje istnienie poszukiwanie czegoś, co mo-
        głoby być ponad nim, bytu większego od siebie i  czczenie go,






                                          26 26
   21   22   23   24   25   26   27   28   29   30   31