Page 119 - 24_LiryDram_2019
P. 119

nie tylko postawa, która uwrażliwia, lecz także świadome dążenie do samorealizacji poprzez kreację literacką. Jeśli zaś nie przyjmiemy tego założenia i uznamy, że poeta puszcza do nas oko, co oznacza duży dystans do siebie i swoich literackich prób, to przewrotny tytuł Na znak jest drogowskazem powagi, szcze- gólnej, zwanej autoironią, której zastosowanie wskazuje na dojrzałość w formułowaniu ocen i dobrą znajomość warsztatu literackiego. Tym sposobem – niby od niechcenia – jeste- śmy wtajemniczani w proces stawania się współczesnym poetą, twórcą coraz bardziej świadomym siebie i procesu tworzenia, dla którego osią świata przedstawionego nie jest już sfera  lozo cznego rozważania nad bytem ani mistyczne przeżycia, ale świat obecny tu i teraz na wyciągnięcie ręki. Chociaż ironia jako postawa i wyraz zdominowały obecne działa-
nia literackie Karola Kowalskiego, to dołączyły do niej z powodzeniem: sarkazm, groteska, pa- radoks, aforyzm, a nawet odniesienia do czar- nego humoru i surrealizmu. Absurd, dowcip, żart – to środki wyrazu, które teraz szczególnie upodobał sobie Karol Kowalski. Siła ciężkości w kreowanych obrazach poetyckich została zatem przeniesiona z meta zycznych krę- gów, chrześcijańskiej symboliki i mitycznych archetypów na wielopłaszczyznowe, często purnonsensowe rozszyfrowywanie kodów kulturowych i znaków. Karol Kowalski, poszu- kując własnego stylu, sprawnie przechodzi od Szeptu ognia do Zabaw w kody pocztowe – zanurzając się w dobie wszechobecnych mul- timediów w sprawdzone konwencje literackie i eksperymentalne nurty, jak wprawny gracz bezbłędnie serwuje celne pointy w oryginal- nych sytuacjach lirycznych.
•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•
•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•


































































































   117   118   119   120   121