Page 110 - 20_LiryDram_2018
P. 110
108 LiryDram
lipiec–wrzesień 2018
Małgorzata T. Skwarek-Gałęska ** *
Tam, gdzie nie da się uniknąć bitwy, trzeba ją podjąć Sun Tzu
pogubione pociski wrosły w glebę - kiełkują poeci nie poddają się bez walki
zbierają z ziemi upadłych
czynią nad nimi egzorcyzmy słowa pacy stycznie nastawieni do teorii wchodzą w wojnę jak sprawnie
uwiedziona kochanka pokonani bronią obosieczną - łatwy żer historii oddają serca płonące pieśnią
we władanie konieczności
Agnieszka Tomczyszyn-Harasymowicz seria wilki 1985
Z tomu Rzeczywistość
Nie jestem w stanie tego pojąć, więc nazywam rzeczy
od początku, pięć minut od każdego tytułowania to konkretny czas na tropienie; klik i ślad pozostaje na zawsze. Obecnie każdy
może sobie znaleźć jakiś marsz, na przykład z powodu
ginięcia wilków. One patrzą przenikliwie, gotowe do ataku podchodzą do gardeł pojedynczo, wyłapują chwile nieuwagi. Jestem głodna, w kurnikach poszukuję mięsa, kwoki wysiadują tajemnicę; homo homini lupus est.
Grzegorz Trochimczuk Imię
Wierzysz, iż trupy dbają o swój cień i popiół? Vergilius
Nie wiem tego, czy w jakiejś bocznej bramie dostrzeżesz mnie – będę kimkolwiek.
Może na wyciągniętej dłoni położysz grosz
i natychmiast zapomnisz.