Page 13 - LiryDram_dodatek_2015
P. 13
Często odnosisz się uczuć – jak ważna dla Ciebie jest miłość? Jako dla Matki i Twórcy. Czy uważasz że Poezja może być ważniejsza od miłości?
– Gdybym mówił językami ludzi i anio- łów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar proroko- wania i znał wszystkie tajemnice, i po- siadał wszelką wiedzę, i wszelką [moż- liwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą ma- jętność moją, a całość wystawił na spa- lenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał...
Miłość jest dla mnie najważniejsza. Znaj- duję dla niej miejsce i w życiu i w poezji jednocześnie. Dzieje się tak, ponieważ po- strzegam miłość wielowymiarowo, a ży- cie jako harmonijną całość, w której jest miejsce na samodoskonalenie się i rozwój osobisty (miłość własna, twórczość, po- ezja) oraz na relację z drugim człowiekiem i otoczeniem (agape, eros, pasje, namięt- ności, podziw dla piękna, altruizm, ma- cierzyństwo). Miłość motywuje mnie do działania. Wyciąga z gorącej pościeli i każe wyjść z domu, kiedy zimno na dworze. Czasami zaś zatrzymuje w łóżku i pozwa- la igrać wyobraźni snu lub rzeczywistości. Innym znów razem skazuje na bezsenną noc przy boku chorego dziecka.
Poezja jest jedną z moich miłości. Myślę, że czas odmierzy jej znaczenie.
„LiryDram” to Twoja pasja czy też trak- tujesz to pismo jako rodzaj posłannictwa? Czym jest dla Ciebie „LiryDram”?
– „LiryDram” to moje trzecie dziecko. Dwoje dorosłych mam już w domu. Osiem- nastoletnią Kamilę i dwudziestoletniego Czarka. „LiryDram” to niemowlę jeszcze raczkujące, aczkolwiek dobrze rokujące. Silne miłością moją oraz jakością tętnią- cych życiem i pomysłami komórek redak- cyjnych. Żywe, autentyczne, poszukujące i doświadczające. Wchodzące w ciągłe interakcje i dialog. Uważnie obserwujące i uczące się. Już na tym etapie wzbudza zainteresowanie wielu środowisk. Sama jestem ciekawa co z niego wyrośnie. Przy- glądam mu się więc, troszczę i czekam... Wierzę, że mnie zaskoczy...
W grudniu ubiegłego roku ukazał się twój nowy tomik wierszy dwa maty. Mówi się czasem, że książka składa się z dwóch części: z tego, co autor napisał i z tego, czego nie napisał. Co powiesz o tej dru- giej części w przypadku twoich książek? Czego nie napisałaś, lub co może świa- domie lub nieświadomie ukryłaś? Jakie- go tematu, który – być może masz taki – dręczy cię i męczy, nie poruszyłaś?
– Nie ma tu reguły. Czasami książka sta- nowi świadomie zebrany i nazwany zbiór wierszy. Jest to w danym momencie twór skończony. Nie warto do niego wracać w sensie dokładania nowych wierszy. To trochę tak, jak z pracą magisterską czy trudną rozmową z ukochanym. Trzeba wiedzieć, kiedy należy zamknąć pewne kwestie. Oczywiście, można do nich wró- cić po kilku latach, ale tworząc nowe wy- danie.
Czasami jednak zdarza się, że książkę po- etycką zamykamy z poczuciem niedosy- tu... Tak było w przypadku moich dwóch
wydanie specjalne • 2015 LiryDram 11