Page 86 - 11_LiryDram_2016
P. 86

odczepić. Poezja jest oczywiście tajemnicą i jak każdą tajemnicę próbujemy ją zgłębić. To rodzaj żywiołowej mowy, transu i modli- twy jednocześnie. Na szczęście od czasów starożytnych wiadomo, że to całe misterium tworzenia sztuki musi być pod kontrolą ro- zumu, choć rodzi się z emocji, które wywo- łuje natura człowieka zawieszona między hedonistycznymi pragnieniami szczęścia a pokorną ascezą, powstaje z napięć, które bardzo trafnie nazywa Autorka wojną po- stu z karnawałem. Jakkolwiek często pod- kreślam, że podmiot lityczny nie musi być wyrazicielem idei głoszonych przez Autora, np. w wierszach satyrycznych z elementami groteski, elegiach lub erotykach, to w nie- których przypadkach na podstawie utworu można pokusić się o rekonstrukcję punktu widzenia Autora na dany temat. W wierszu pt. Epoka lodowcowa podmiot liryczny, czyli „osoba mówiąca” w rodzaju żeńskim, wy- raża sąd kategoryczny na temat pewnego wyjątku w kwestii przemijania. Pogląd nie jest oryginalny, gdyż jak stwierdza: Prze- czytałam w „Notesie” / reportera / któremu mało było życia / wybrał poezję. Dlaczego ją, a nie inny rodzaj sztuki albo nie działalność naukową lub duszpasterską? Choć w opinii tego reportera: Przetrwają ci którzy / stwo- rzyli własne światy / Chagall Lautrec Cho- pin / Marcel Proust, to jednak literatura jest wyjątkowa, bo fabuła raz stworzona przez autora istnieje nie tylko  kcyjnie, ale także realnie i na dodatek jest niepowtarzalna: „Mistrz i Małgorzata”, „Faust” / nie powtó- rzą się już w tym kształcie / inaczej nie było- by tamtego świata.
Można by w tym miejscu wygłosić tezę, że ten punkt widzenia, iż to kreacja literac- ka czyni nie tylko autora nieśmiertelnym,
ale także bohaterów jego utworów, nie jest odkrywczy. Wszak w ten sposób następuje w przeciągu wieków gromadzenie się tzw. dziedzictwa kulturowego. Więc do czego jeszcze ten wywód jest kompozycyjnie Au- torce potrzebny? Tym bardziej że na pyta- nie luźno związane z tematem, rzucone niby przypadkowo, nie żal ci nieprzeczytanych książek?, podmiot liryczny wcale nie odpo- wiada. Nie patrzy na książki z pozycji czytel- nika, on utożsamiając się Michaiłem Bułha- kowem i Johannem Wolfgangiem Goethem, widzi problem z punktu widzenia pisarza, gdy żali się: Mam większy problem / Podob- no nadchodzi epoka lodowcowa / uczuć słów obrazów / dasz wiarę? A zatem w puencie wracamy do tytułu wiersza i wtedy zdajemy sobie sprawę, że wymowa ideowa przenośni epoka lodowcowa uczuć słów obrazów jest porażająca jednocześnie w swojej symboli- ce i prostocie obrazu. Jej plastyczna forma, gdy wszystko zastyga skute lodem, odwo- łuje się do takiego toposu jak serce z lodu, (baśń Hansa Chrystiana Andersena Królowa śniegu). Powątpiewanie wyrażone w ostat- nim wersie gorzko brzmi. Bo jakże tak? Taki kataklizm, gdy wszystko przeminie, nie jest wytworem niszczycielskich sił przyrody, tylko samego człowieka? A pytanie dasz wiarę? jest typowym przykładem  gury re- torycznej, nie dotyczy faktu, czy rozmów- ca, czytelnik, odbiorca uwierzy w tę wizję zagłady. Jest w nim ocena ludzkości, która poprzez zatracenie człowieczeństwa zaprze- paszcza szansę na uzyskanie nieśmiertelno- ści. Gorzka tym bardziej, że nie ma miejsca dla poezji w świecie „zamrożonych” uczuć słów obrazów.
Omówione do tej pory trzy wiersze Mał- gorzaty Kulisiewicz, których osią jest akt
84 LiryDram kwiecień–czerwiec 2016


































































































   84   85   86   87   88