Page 87 - 11_LiryDram_2016
P. 87
tworzenia otoczony przez atrybuty poezji, są bardzo dobrymi przykładami wierszy kontemplacyjnych ze względu na układ kompozycyjny. Owa struktura ma niczym szkielet podtrzymywać naczelną funkcję poezji – transcendentny przekaz idei, gdy transcendentny oznacza: wymykający się zwykłemu ludzkiemu doświadczeniu, wy- kraczający poza zasięg ludzkiego poznania za pomocą pięciu podstawowych zmysłów, niepoznawalny przy użyciu dostępnych środków naukowych. Bardzo trafnie ujął to zjawisko Adam Zagajewski, gdy stwier- dził, że poezja tak naprawdę rozpina się pomiędzy próbą poznania i niemożnością poznania. Na dodatek, oprócz próby i chę- ci poznania potrzebny, jest jeszcze aspekt ekstatyczny zwany natchnieniem. Poezja to kondensacja widzenia i języka, prawda za- gęszczona, ukryta. Najczęściej kontempla- cja jako stan umysłu była zarezerwowana dla lozofów, gdyż stanowiła ważną część poznania bytów i jako sposób aktywności poznawczej realizowanej poprzez skupie- nie, pogrążenie się w myślach, przyglą- danie się, była powszechnie akceptowana w środowiskach akademickich, podczas gdy o poetach mówiono żartobliwie, że „bujają w obłokach”. Tym bardziej że współcześnie obraz wyalienowanych z życia poetów nie budzi już żadnego zdziwienia, a nawet jest powodem do żartów. Na początku ironicz- nego wiersza pt. Funkcja poezji Andrzej Bursa postawił wcale nie żartobliwą tezę: Poezja nie może być oderwana od życia / Poezja ma służyć życiu, ale że niestety naj- częściej u schyłku życia się umiera – takie nieuchronne jest przeznaczenia każdego człowieka – poeta nie może wobec tego faktu przejść obojętnie.
Także i nad tym zagadnieniem (krucho- ści ludzkiej kondycji) pochyla się Autor- ka Innych BOGÓW. Jednak swoją uwagę koncentruje na najbardziej brutalnym dla rozwoju moralnego ludzkości i kultury aspekcie, ponieważ w wierszu pt. Umie- ranie zauważa, że poprzez takie trauma- tyczne i nieprzewidywalne zastępowanie pokoleń często zatraca się ciągłość w prze- kazywaniu idei i wartości cennych dla ca- łych społeczności i narodów. Jakkolwiek każda śmierć jest niepowetowaną stratą dla najbliższych, to w przypadku wielkich autorytetów, których nawet osobiście nie musiało się znać, jest to cios uderzający w całą sferę duchową jego wyznawców. Swoją dramatyczną skargę podmiot lirycz- ny rozpoczyna pytaniem retorycznym: Dlaczego odchodzicie starzy mistrzowie / przecież mieliście być nieśmiertelni. W kontekście całej spuścizny literackiej może ich status w kulturze nabrać ponad- czasowego znaczenia, ale w aspekcie psy- chologicznym przeżywającego podmiotu literackiego ich śmierć to aż taki dramat, że metafora na jego określenie tego nie robi się psu / wsłuchanemu w was jak w obraz / doskonałości oddaje bezgraniczne przy- wiązanie. A jeszcze dobitniej podkreśla to Autorka przez wprowadzenie epitetu wsłuchanemu i celowe rozbicie związku frazeologicznego „być wpatrzonym jak w obraz”. Można się zastanawiać, na ile samo porównanie do psa jest oryginalne, ale w tym kontekście poddańczego zasłu- chania nabiera głębi i swoistego wyrazu. Można by także snuć przypuszczenia, na ile ten wiersz koresponduje z treścią, a na ile jest ekfrazą do wiersza Wisławy Szym- borskiej pt. Kot w pustym mieszkaniu,
kwiecień–czerwiec 2016 LiryDram 85