Page 116 - 12_LiryDram_2016
P. 116

po przeczytaniu uzyskuje dodatkową prze- strzeń, skłaniającą do zastanowienia się nad ludzkim losem. Autorka ukazuje pod- miot literacki na przestrzeni mijających lat: Gdzieś/ pośród aktów teatru życia/ szukała schronienia,/ by nie wracać do przeszłości. Dokonuje personifikacji przeszłości, a ta nieustannie w dalszym życiu towarzyszy kobiecie, która: Nie mogła zapomnieć/ stu- kotu niemieckich oficerek/ i lęku/ czy to już dzisiaj? W obliczu takich wyzwań losu nie ma wyboru, żeby z godnością żyć dalej, trzeba nabrać dystansu do przeszłości. Nie tylko zaadaptować zły miniony czas, który się oddzielił i wędrując obok, nęka nie- chcianymi wspomnieniami; podmiot lite- racki, żeby zapomnieć, musi go wchłonąć, tak zupełnie, jak obrazowo przedstawiła to Poetka: Skryła w sobie/ miniony czas −/ jak kamień/ zatrzymuje wieczność. W tym utworze Eliza Segiet dotyka niezwykle waż- nego zagadnienia związanego z kondycją współczesnego człowieka, który na skutek silnych przeżyć nie może dostosować się do życia. Choć Autorka często nadaje tytu- ły pochodzące z fraz wierszy, ten jest wy- jątkiem. Kobieta z wiersza była daleko nie w sensie geograficznym, tylko w aspekcie kontaktu z otaczającą ją rzeczywistością. To psychologiczne studium kobiety jako ofiary – ta, która przeżyła, nie czerpała „uroków życia garściami”, tylko: pośród aktów te- atru życia/ szukała schronienia.
Równie minimalistyczna, co nie oznacza wcale, że prosta, bo zwięzły przekaz może być jeszcze bardziej przez kondensację pojęć i konotacji zawiły, jest kompozycja wiersza Pięciolinia, w którym Poetka pró- buje rozprawić się z genezą wojny. Ze złem, którego przyczyn nie upatruje ani w roz-
woju cywilizacji lub jej braku, ani w jakich- kolwiek innych czynnikach od człowieka zewnętrznych. Winę za krwawą –/ plagę śmierci! ponoszą sami ludzie, gdyż pogarda dla życia innych jest immanentnie wpisa- na w ich światopogląd, co Autorka w pełen sarkazmu sposób podsumowuje: W umy- śle czai się zło./ Dorosłe dzieci,/ bawiły się w wojnę. Eksterminację ludności żydow- skiej, opisaną ze szczegółami przez powie- ściopisarzy, ujmuje zwięźle w metaforę: plaga śmierci i przeciwstawia w drugiej strofie metaforze: pięciolinia życia. Poetka, korzystając z pięknej muzycznej metafory: Z pięciolinii życia/ wypadły dźwięki,/ pozo- stał/ rytm naszej pamięci, pragnie podkre- ślić emocjonalny związek żyjących z zabi- tymi, a ponadto ten poetycki obraz, oparty na zasadzie kontrastu, staje się niezbędny do zamanifestowania poglądu, że na szczę- ście nie wszyscy są owładnięci złem. Ostat- ni wers w pierwszej osobie liczby mnogiej: rytm naszej pamięci, odwołując się do so- lidarności zbiorowej, nakłada obowiązek wspominania o ofiarach wojen.
Ten sam interesujący motyw pięciolinii w odniesieniu do życia występuje także w wierszu Spodnie, w którym Stwórca ży- cie podmiotu lirycznego rozpisał na etapy:/ rozłożył/ jak nuty na pięciolinii. Wojna tak- że i tutaj poczyniła spustoszenia. Odebrała dzieciństwo, nie zapewniając starości. Au- torka, stosując konwencję zabawowo-kar- nawałową, stwierdza, że: znienacka wyszła śmierć/ przebrana za żandarma. Jakże peł- ne sarkazmu jest oskarżenie Poetki wobec niesprawiedliwego losu, który nie szykuje nikomu, a szczególnie dzieciom, tzw. godnej i dobrej śmierci w odpowiednim momencie. W przedstawionych okolicznościach dziew-
114 LiryDram lipiec–wrzesień 2016


































































































   114   115   116   117   118