Page 85 - 08_LiryDram
P. 85
Zadając takie pytanie, mam na myśli oczy- wiście zeibekiko, bo to właśnie jest ów niepowtarzalny taniec, niezwykle emo- cjonalny, nasycony nabożnym skupieniem i improwizacją, wyrażający całą gamę uczuć tancerza – choreografa i wykonawcy zarazem. Im bardziej skomplikowany jego krok, tym głębsze wnętrze odsłania się przed nami, im więcej włoży się w niego temperamentu i przeżyć, tym głębsze na- stąpi katharsis.
Kiedy Grek tańczy zeibekiko, nie należy mu przeszkadzać. Jest to taniec jego i tylko jego, to jego dusza próbuje teraz wyzwolić się z namiętności, bólu lub też nadmiaru radości. Chcesz tańczyć? Poczekaj. Przyj- dzie i twoja kolej. Ale teraz nie wolno ci to- warzyszyć i lepiej uszanuj taniec Greka, nie wyrażaj głośno swych zachwytów. Przeżyj to razem z nim, ale jak w teatrze, jak w an- tycznej tragedii – ty jesteś widzem, a on ak- torem. I choć może i trochę on gra, to jest to gra nie tylko dla ciebie i innych wokół. Bo on – ten grecki tancerz – jak w prawdzi- wej tragedii gra właśnie po to, by uzyskać oczyszczenie, owo słynne katharsis, któ- rego celem już u starożytnych była sztuka sama w sobie.
A zatem może tutaj właśnie należy szukać wskazówek do odpowiedzi na pytanie, co takiego specyficznego jest w tańcu Greka.
Grecki folklor taneczny charakteryzuje się dwoma podstawowymi krokami. Pierwszy to tzw. krok „ciągniony” – sirtos (sirtos tań- czone jest w kole lub w korowodzie). Drugi to krok skoczny – pidichtos. Sirtos, ten, od którego z pewnością wyszła nazwa sirtaki, pochodzi jeszcze z czasów archaicznych. Dziś jego kroki podstawowe zawiera więk-
szość greckich tańców ludowych; w zasa- dzie sirtos można uznać za ich bazę, nie należy jednak zapominać, że rodzaje, melo- dyka, nawet takty i kroki sirtos w zależności od miejsca ich powstawania różnią się czę- sto dość znacznie między sobą. Wśród wie- lu ich rodzajów być może najpopularniejszy w Grecji jest sirtos kalamatianos, tańczony w dość szalonym dla ludzi Północy rytmie wyznaczonym przez metrum 7/8. Ale to jeszcze nic, bo zatańczenie przez nas sirtos na Krecie, np. chaniotikos sirtos, równa się już naprawdę nie lada wyczynowi.
Wszystko jest, oczywiście, kwestią wyucze- nia. Muzykalne ucho złapie wreszcie choć- by nie wiadomo jak szalony rytm, a nogi, plączące się początkowo dość niezdarnie, odnajdą w końcu właściwy krok i podążą za partnerami. Ale jak zatańczyć zeibekiko? To niezwykły taniec, pełen improwizacji i wy- obraźni, wymagający bardziej udziału duszy niż tanecznych układów i choreografii. Być może, by taki taniec wykonać, by opowie- dzieć nim ból i radość istnienia i nie zostać przy tym posądzonym o zwykłe aktorstwo, trzeba po prostu posiadać duszę Greka (po- mijając już fakt, że trzeba też poradzić sobie z rytmem tanecznym 9/8...).
Ale co to znaczy mieć duszę Greka, zapyta- cie. To proste. Przekonacie się o tym sami, gdy „usłyszycie” Greka w tańcu. Bo kiedy Grek, by przemówić, zatańczy – dla siebie, dla was i dla reszty świata – wtedy najzwy- czajniej to pojmiecie. Zróbcie mu wtedy miejsce. Nie przeszkadzajcie, tylko uważnie obserwujcie tę niezwykłą grecką opowieść, bo, niestety, „duszy greckiej” coraz mniej na tym świecie. I coraz mniej prawdziwych tancerzy.
lipiec-wrzesień 2015 LiryDram 83