Page 14 - 13_LiryDram_2016_OK
P. 14

Na nogach sine miejsca po odmrożeniach. W Wilejce zero bezwzględne jest absolutne, a ty bez pończoch woziłaś na sankach drewno z lasu i Innego
do szkoły. Mężniałaś, mężem nie będąc.
Gdyby staruchom nie wrastały paznokcie do bólu, córka nie miałaby mleka. Dobrze, że staruchom wrastały paznokcie.
Wzrost metr sześćdziesiąt cztery i wyczyny pływaczki. Zastygasz jeszcze czasem w tym bezruchu wyjętym
z Nowosielskiego. Od Strzemińskiego czapka wsunięta na głowę łamie stereotyp ulicy. Strzemiński to jest ten Inny, który chciał z ciebie zrobić
Takiego Samego.
W zamian strugałaś mu kredki, nabijałaś blejtramy.
Błądzisz po wysypiskach i szukasz tożsamości3,
jak kiedyś wyrzuconych rzeźb4.
Wiała przez nie w piwnicy ciemna obojętność. Kotki, pieski i lalki z trykotowymi główkami
sprzedawały się lepiej. Aż wreszcie
udaje się zejść ze stromizny
ciągu Fibonacciego.
Płeć jak nieoperacyjny nowotwór.
Jeszcze tylko złote zęby wypchnąć z dziąseł na czarną godzinę dla Niki.
Gazety milczą. Na pogrzebie pustki.
Te błękitne kwiatki nie są od Innego. Na grobie przysiadł smutek rzeźby i czasem przylatuje mysikrólik.
1 Konstrukcja wisząca (1) Katarzyny Kobro, 1921, oryginał zaginął, rekonstrukcja z roku 1972.
12 LiryDram
październik-grudzień 2016


































































































   12   13   14   15   16