Page 42 - LiryDram_17-2017
P. 42

Należałoby zwery kować jeszcze jeden wą- tek – słynne „ucieczki” z Hrubieszowa i Za- mościa, które skrupulatnie po raz pierwszy podliczył dr Zdzisław Jastrzębski. Wykre- owały one postać lekkoducha, kochliwego amanta, człowieka trochę nieodpowiedzial- nego, przedkładającego chcenia nad rze- czywistość, który wykorzystywał każdy pre- tekst, byle uciec od niechcianej pracy. Chy- ba już nie dowiemy się, ile było w tym po- zoru, a ile życiowej konieczności. Sam po- dejrzewałem poetę o wymyślanie chorób, byle tylko uzyskać odpowiednie zaświadcze- nie i pretekst do wyjazdu. Można było dojść do takiego wniosku, śledząc dosłownie tuzi- ny podań o urlop wysyłanych do prezesa Są- du Okręgowego czy równie liczne telegra- my z prośbą o jego przedłużenie. Warto za- uważyć, że nie chodziło o kilka czy kilkana- ście dni. W roku 1919 urlopował 105 dni, w1924–180,w1925aż201dni!,w1928 – 153, w 1931 – 96, w 1932 – 111 dni15. Głębsza analiza zaświadczeń lekarskich, a zwłaszcza prywatnych listów poety, rzuca inne światło na owe „ucieczki”. O ile część zaświadczeń lekarskich, przedkładanych po- tem w sądzie dla uzyskania urlopu, moż- na by uznać za  kcyjne, o tyle utyskiwania w prywatnych listach na choroby nie budzą wątpliwości. Pisząc do Kvapila, Przesmyckie- go czy Dory o swoich dolegliwościach, Le- śmian nie miał powodu, by oszukiwać.
List do Zenona Przesmyckiego z 13 ma- ja1919 roku: „...wilgotne i malaryczne po- wietrze Hrubieszowa wpływa wprost ruj- nująco na moje płuca. Miałem już krwotok, a teraz nieustannie gorączkuję. Powiato- wy doktór tutejszy wzbrania mi stanowczo dalszego pobytu w Hrubieszowie, który je- go zdaniem może mię raz na zawsze przy-
kuć do łóżka. W świadectwie, któ[re] mi wy- dał, określa sta[n] [...] zdrowia jako groź- ny i [...] konieczność zmiany miej[sca...]. Obecnie właśnie nadarza się sposobność objęcia rejentury w Sandomierzu, gdzie klimat jest wspaniały, górski. Mogłaby taka zmiana uratować mię, a nawet przywrócić całkowite zdrowie”16.
List do Dory Lebenthal z 24.12.1921 roku: „Już bujasz po Paryżu. Gdzie mieszkasz? Jak się urządziłaś? Unikaj jedzenia restau- racyjnego. [...] Z kim się widziałaś? Co ro- biłaś? Czy masz jakie nadzieje? Jaką miałaś podróż? [...] Ja – czuję się dobrze, lekar- stwa Grundzacha [?] doskonale mi robią. Kiedy wracasz? [...] ... mam nadzieję, że Ci się wszystko uda zrobić dla Siebie i dla mnie. Mam przeczucie, że jesienią już na stałe będziemy w Paryżu. Jak myślisz? Bę- dzie tam lepiej niż w Hrubieszowie” .
List do Franciszka Kvapila z 14 kwietnia 1922 roku: „Na lato chciałbym wyjechać do Jugosławii, nie wiem jednak, czy tam ży- cie jest drogie, czy tanie? Może Sz. Pan ma o tym bliższe wiadomości. I ja, i żona mo- ja niezupełnie dobrze czujemy się na płu- ca, więc pobyt nad morzem, na słońcu jest konieczny tym bardziej, że Hrubieszów jest miejscowością wilgotną, malaryczną”18. List z 18 stycznia 1931 roku do Edwarda Ko- zikowskiego, od 1930 sekretarza oddziału warszawskiego Związku Zawodowego Lite- ratów Polskich, od 1935 sekretarza Zarzą- du Głównego ZZLP: „...żona moja bardzo się rozchorowała na płuca, trzeba wyjechać na kurację natychmiast, pieniędzy nie ma- my. Otóż – niech się pan dowie i da mi znać, czy literaci posiadają jakikolwiek kurort od- powiedni i dokąd mam się z tą sprawą zwró- cić? [...] Od Zegadłowicza – na ostatni (waż-
40 LiryDram październik–grudzień 2017


































































































   40   41   42   43   44