Page 53 - 02_LiryDram
P. 53

powy pobyt” w Jerozolimie, gdzie poeta pracował jako redaktor techniczny dwu- tygodnika polityczno-literackiego „W dro- dze”? Czy doświadczenia te wpłynęły zna- cząco na twórczość poety?
To dziwny czas w życiu Broniewskiego. Wy- szedł właśnie, o czym nie wolno zapominać, z więzienia NKWD, w którym spędził 17 miesięcy, najpierw we Lwowie, potem w Mo- skwie. Aresztowano go w styczniu 1940 roku po prowokacji w Klubie Polskim we Lwowie, zarzucono współpracę przed wojną z pol- skim wywiadem, co było w kontekście jego przeszłości oskarżeniem absurdalnym, i pod- dawano wielogodzinnym przesłuchaniom. Zachowywał się bardzo dzielnie, istnieją protokoły tych przesłuchań, z których jasno wynika, że nie wydał nikogo ze znajomych i przyjaciół, podczas gdy tamci obciążali jego. Broniewski po doświadczeniu więziennym w sanacyjnej Polsce wiedział, że nie należy ze śledczymi za dużo rozmawiać, bo wszystko, co się powie, może być wykorzystane prze- ciwko oskarżonemu.
Wyszedł z sowieckiego więzienia po pod- pisaniu układu Sikorski-Majski, w którym przewidziano tworzenie na terenie ZSRR pol- skiej armii. Trafił do armii generała Andersa i razem z Andersem wyszedł z ZSRR, kiedy okazało się, że Stalin chce polskich żołnie- rzy: wygłodzonych, źle uzbrojonych i niedo- szkolonych, wysłać od razu na front. Przecież to byli w większości ludzie, którzy ostatnie dwa lata spędzili za kołem podbiegunowym, w obozach Kołymy, Workuty i Irkucka, wy- wiezieni tam z terenów Polski zajętych przez Rosjan po 17 września 1939 roku. Wysłanie ich na front byłoby skazaniem na śmierć. An- ders to wiedział i dlatego wyprowadził wojsko przez Iran do Palestyny. Ale za Broniewskim
ciągnęła się opinia komunisty, choć do partii komunistycznej nigdy nie należał. I patrzono na niego w tej armii podejrzliwie, pojawiały się donosy, że prowadzi jakąś ideologiczną dywersję, dlatego Anders w końcu wysłał go na bezterminowy urlop. Poeta został redakto- rem technicznym polskiego pisma adresowa- nego do żołnierzy „W drodze”. W Palestynie Broniewski napisał kilkanaście antystalinow- skich i antysowieckich wierszy, w których jako pierwszy wskazał Stalina jako winnego zbrodni w Katyniu i nie pozostawił też wąt- pliwości, że Polska jest przedmiotem handlu między aliantami a ZSRR. Te wiersze miały poważne kłopoty w brytyjskiej cenzurze, któ- ra nadzorowała także polskie pisma. Dlatego, że Broniewski oskarżył Stalina, który był dla Churchilla ważniejszym sojusznikiem niż „ja- kaś” Polska, i dlatego, że wprost pisał co myśli o hipokryzji Brytyjczyków. I oczywiście coraz więcej w tym czasie pił – nazywał to atakami malarii – widząc beznadziejność losu Polski. Skutek tych wojennych przejść Broniewskie- go był taki – i to było dla mnie największym zaskoczeniem, kiedy zbierałem materiał do książki – że on się początkowo wcale do Polski zawłaszczonej przez ZSRR nie wybierał.
Władysław Broniewski „bywał męcząco szlachecki w stylu życia. Do kategorii cza- su, pieniędzy, przepisów porządkowych od- nosił się z sobiepańską fantazją”. Z drugiej strony – jak pisał Czuchnowski – „był po- etą szturmowym uświadomionych robotni- ków”. Jak, Pana zdaniem, poeta godził swo- je szlacheckie pochodzenie i wielkopańskie maniery z lewicowymi poglądami i proleta- riacką aktywnością?
Rodzina, z której wywodził się Broniew- ski, była rodziną ziemiańską o tradycjach
luty 2014 LiryDram 51


































































































   51   52   53   54   55