Page 54 - 02_LiryDram
P. 54
powstańczych. Dwóch braci babki zginęło w powstaniu styczniowym i poeta był wy- chowywany w ich kulcie. Do tego doszła legenda legionów – Broniewski rzucił szko- łę, żeby uciec do wojska tworzonego przez Piłsudskiego, mającego przecież przeszłość pepeesowską. Te dwie tradycje, nałożone na młodzieńczy idealizm, wiarę, że Polska, która powstanie po wojnie będzie Polską sprawie- dliwą dla wszystkich, dającą równe szanse ludziom niezależnie od pochodzenia i sta- nu, ukształtowały Broniewskiego socjalistę. Wszystko, co działo się później, było tego konsekwencją. Oczywiście mógł pójść drogą skamandrytów, też uważających się za lewi- cę, ale żyjących w II RP dość wygodnie i ma- jących świetne kontakty z sanacją, albo iść konsekwentnie drogą, która prowadziła coraz bardziej na lewo, w stronę „Miesięcznika li- terackiego” i środowisk komunizujących, ale nigdy do KPP. Poeci komunistyczni zarzucali mu, że „nie płonie” ideami rewolucji tak jak oni, wręcz próbowali narzucać to, co ma pi- sać, ale Broniewski odpowiedział im bardzo jasno: od mojej poezji wara. On był poetą na- prawdę, a nie układaczem rymowanych wer- sów na temat krążącego nad Europą widma komunizmu. Tu akurat objawił się w nim ab- solutnie szlachcic: dumny, niezależny, prze- korny, wręcz awanturniczy. Ta cechy: z jednej strony szlacheckie, z drugiej – proletariackie, pozostające wydawałoby się w sprzeczności, akurat w Broniewskim doskonale się kompo- nowały.
Poeta był oficjalnie związany z Janiną (z domu Kunig), Marią Zarębińską i Wan- dą (z domu Szpilrejn). Która z kobiet – żon, Pana zdaniem, była dla niego najważniejsza i dlaczego? Czy któraś z nich zasłużyła na
miano muzy? Czy też muzami były mniej lub bardziej przypadkowe kochanki? Władysław Broniewski był człowiekiem, używając języka XIX-wiecznego, mocno romansowym. Świadczą o tym trzy żony, kilka mniej lub bardziej oficjalnych kocha- nek, liczne przelotne miłostki, których nie krył. Żony miał bardzo różne. Pierwsza, Ja- nina, ideowa komunistka, która po II wojnie światowej trzęsła środowiskiem literatów, była matką jedynej córki poety, Anki, i oso- bą która dochowała przyjaźni niewiernemu mężowi do końca. Ratowała jego rękopisy, opiekowała się pasierbicą, pomagała, a on dedykował jej wiersze nawet kiedy związa- ny był już z trzecią żoną, czyli Wandą. To była osoba o najbardziej surowym, zdecy- dowanym charakterze. Próbowała walczyć z alkoholizmem poety, separując go od jego środowiska, i poległa, ale to jej zawdzięcza- my istniejące nadal w Warszawie Muzeum Broniewskiego, które powstało w willi ofia- rowanej poecie przez państwo. Pomiędzy Janiną i Wandą była aktorka Maria Zarębiń- ska, najbardziej tragiczna miłość Broniew- skiego. Poznali się i zamieszkali ze sobą rok
52 LiryDram luty 2014