Page 19 - 06_LiryDram
P. 19

cić cenzurę. Dlatego piszę to, na co mam ochotę. Jakieś trzy miesiące temu ukazała się na Ukrainie moja powieść „LO-teria”, w której jest wierszyk o kupie. I ten wier- szyk ukraińska tłumaczka ocenzurowała, czyli skróciła do jednej zwrotki. A przecież kupa jest tym, co siedmiolatki śmieszy naj- bardziej. Polski wydawca nie miał nawet przez chwilę ochoty cenzurowania książki z powodu rymowanego wierszyka o kupie, który zresztą napisałam kiedyś dla mojego syna, gdy miał siedem lat i był wierszykiem za chwycony, bo jak każdy siedmiolatek był fizjologią ubawiony. W powieści autorem wierszyka jest jeden z bohaterów i też pisze go z myślą o pewnym rozbrykanym sied- miolatku. Ja zresztą poruszam w swoich książkach to, co chcę. Owszem, wymyśli- łam kilkaset powieści a napisałam tylko kil- kanaście, zaś wydałam jeszcze mniej, ale te nienapisane pozostają nienapisane nie z ja- kiejś własnej niemocy twórczej, ale dlatego, że i tak bez przerwy coś robię i prowadzę jakieś projekty literackie, czy okołoliterac- kie. Mam tak naprawdę niewiele czasu na myślenie o niebieskich migdałach. Na takie oddychanie i lenistwo. Dlatego piszę to, co mogę napisać, bo znalazłam czas i akurat na to jest zapotrzebowanie.
Są tacy, co uważają, że pisarz nie pisze o swoich tematach, tylko jak gdyby obok nich, zwłaszcza dotyczy to osób już uzna- nych. A zatem, zakładając przez moment, że to twierdzenie jest słuszne, obok jakich tematów, jak myślisz, ty piszesz?
Nie wiem zupełnie, co odpowiedzieć. Może nie rozumiem tego pytania albo stwierdze- nia? Mnie się nie wydaje bym pisała obok jakiegoś swojego tematu. Piszę o tym, co
mnie interesuje i takie książki, które sama lubię czytać, a uważam, że nikt przede mną ich nie napisał lub napisał nie do końca tak, jak ja dany temat widzę.
Jakimi cechami powinien dysponować twój idealny czytelnik? Co powinien wie- dzieć zawczasu i na co powinien być przy- gotowany? Czego oczekujesz od swoich czytelników?
To jest jakieś trochę dziwne pytanie. Jak ja mogę od czytelnika oczekiwać czegokolwiek poza umiejętnością czytania ze zrozumie- niem? Zresztą samo zrozumienie lub nie- zrozumienie utworu też zazwyczaj wynika z błędów pisarskich a nie z winy czytelnika. Chyba, że mamy do czynienia z tępakiem. To nie autor ma wymagać od czytelników, ale czytelnicy od autora. Pisarz nie może też od czytelnika niczego oczekiwać! Jeśli ma w stosunku do niego jakieś wymagania, plany czy oczekiwania to znaczy, że jest idio- tą! Pozwolę sobie na takie porównanie do
styczeń-marzec 2015 LiryDram 17


































































































   17   18   19   20   21