Page 78 - 06_LiryDram
P. 78

liczby pojedynczej. I należy w tym miejscu przypomnieć, że misteria, które nauka ujmu- je głownie jako obrzędy i rytuały religijne, w sztuce zadomowiły się bardzo dawno, bo już w starożytności. To z nich wywodzą się m.in. zacne gatunki literackie. I należy w tym miejscu przypomnieć, że misteria, które na- uka ujmuje głownie jako obrzędy i rytuały religijne, w sztuce zadomowiły się bardzo dawno, bo już w starożytności. To z nich wywodzą się m.in. zacne gatunki literackie, takie jak dramat i liryka. Władysław Tatar- kiewicz stwierdza w Historii estetyki*, że po- ezja była związana z religią i kultem; pieśni łączyły się procesjami, ofiarami, obrzędami i dlatego starożytni Grecy na równi z poetami stawiali wieszczów, uważali, że poezja dzięki boskiej interwencji daje wiedzę najwyższego rodzaju; kieruje duszami**
Joanna Rzodkiewicz posiada ten wyjątkowy dar łączenia obserwacji świata z wewnętrz- nym wglądem w siebie, wsłuchiwania się w dźwięki płynące z otoczenia i głos intuicji tak mocno, że z tych skrajnych bodźców, z tego nagłego zderzenia oceanu z mikroko- smosem, jak w wierszu Wypływa w morze, powstają perły poezji. Posiada jeszcze rzad- ką umiejętność aktywnego słuchania muzy- ki, oglądania malarstwa, fotografii i prawie „podskórnego” przeżywania każdego wypo- wiedzianego słowa, co powoduje, że z upły- wem lat w Jej twórczości jest coraz więcej ekfraz i to nie tylko w postaci motta, cytatu czy opisu. Zdania wypowiadane przez innych i szkicowane obrazy ważne są także jako in- spiracje i właśnie w ten sposób powstaje wy- jątkowy niepowtarzalny dialog między utwo- rami, swoiste misterium sztuki. Właśnie takie wtajemniczenie rozgrywa się na naszych oczach, gdy zajęci lekturą wspomnianego
wiersza Wypływa w morze, uświadamiamy sobie czym jest syreni śpiew dla żeglarza i jaki jest los nieszczęśliwie zakochanej syre- ny, gdy ogon popycha ku głębinom. Racjona- lista powie: utopia, fantazja, mityczne wątki – dziś nikomu już niepotrzebne, ale czytelnik poszukujący przeżycia estetycznego i pięknej metafory, zamyśli się nad dramatem syreny wyrażonym w wersie: słyszy swój pęknięty krzyk. Wrażliwa osoba nie będzie obojętna na motto pochodzące z wiersza Syreny Ma- rii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej: W morzu płaczą syreny, / bo morze jest gorzkie i nie będzie doszukiwać się naukowego związ- ku między smakiem a nastrojem, bo gorycz w tym znaczeniu jest pojęciem oceniającym bytowanie, które dialogując z Autorką Syren Joanna Rzodkiewicz w następujący sposób obrazuje: w gardle uwięziona martwa ryba / ośmiornice mącą atramentem / ostatnie widzialne pasmo. Na pewno nie wszyscy doznamy tych samych uczuć i nie przejmie- my się w jednaki sposób faktem, że syrena jeszcze walczy z falą / niepogodzona. A jed- nak to ważne, że i tym razem Poetka nie daje ostatecznych rozstrzygnięć, kolejnemu podmiotowi lirycznemu każe zmagać się z lo- sem, choć naprawdę gorzką prawdą puentuje wiersz: zbyt daleko od brzegu / by odbyć tę samą drogę / bez konsekwencji.
I niech ta fraza, Czytelniku, po przeczyta- niu tego poetyckiego tomu o nas samych, zanurzonych w obietnicach do wykarmie- nia, dźwięczy Ci w uszach nie złowrogą, ale zachęcającą do działania melodią.
*Władysław Tatarkiewicz, Historia estetyki 1 Estetyka starożytna, Arkady, Warszawa, wydanie IV, 1988, s. 33
** Pw. Historia estetyki, s. 39
76 LiryDram styczeń-marzec 2015


































































































   76   77   78   79   80