Page 59 - 1. Part Ebook Andrzej_April 12 Rozbicki_08042021_Active
P. 59

Trzy soprany

                           w Metro Toronto
                         Convention Centre


                  (...) Krótkie powitanie, zapowiedź i za pulpitem dy-
                  rygenckim stanął maestro Andrzej Rozbicki. Popły-
                  nęły dźwięki „Małej suity” Witolda Lutosławskiego.
                  To bardzo pięknie, że Rozbicki wybrał na początek
                  utwór jednego z najwybitniejszych kompozytorów
                  drugiej połowy XX wieku. Był to hołd złożony twór-
                  cy polskiej muzyki współczesnej, a zarazem jak gdy-
                  by przypomnienie, że jeszcze tak zdawałoby się nie-
                  dawno, Lutosławski był wśród nas tu, w Toronto...
                         (...) Koncert zakończył  się  happeningiem.  czywiście, organizacyjnie rzecz została przygotowa-
                  Kiedy na scenę weszli panowie prezesi z kwiatami,  na doskonale i w najlepszym stylu. W rozmowach
                  żeby podziękować wykonawcom, a panie Jadwiga  z publicznością po koncercie, poza zachwytami nad
                  Strumf i Stanisława Szustaczek, żeby złożyć życzenia  kunsztem wykonawców (śpiewaczki były oblegane
                  prezesom, maestro Rozbicki dał znak batutą i huknę- przez  wielbicieli  pięknego  śpiewu),  powtarzało  się
                  ło „Sto lat”. Huknęło dosłownie, bo orkiestra zagra- jedno: nareszcie wyszliśmy z przyszkolnych sal wi-
                  ła, a zaśpiewali wszyscy: chór, solistki, dyrygent, no  dowiskowych, nareszcie wspaniała sztuka prezento-
                  i oczywiście publiczność, a wśród niej popularny to- wana przez Polaków znalazła właściwą oprawę. l rze-
                  rontoński biznesmen, producent i przyjaciel arty- czywiście, John Bassett Theatre to godne i eleganckie
                  stów, Ed Mirvish. Temperatura na sali tak wzrosła,  miejsce. Reasumując, należy podkreślić, że Koncert
                  że śpiewaczki musiały bisować jeszcze dwukrotnie.   Galowy „Trzy soprany” był kolejnym sukcesem wy-
                         Wspaniały koncert. Godne podkreślenia jest  konawców, kolejnym sukcesem firmy PEKAO i ko-
                  to, że nie była to „kolejna, udana impreza polonij- lejnym artystycznym i organizacyjnym triumfem
                  na”. Prezes Szatoba oraz jego pracownicy dołożyli  Andrzeja Rozbickiego.
                  wszelkich starań, żeby to był koncert „z klasą”. I rze-  Jacek Bonikowski, ”Gazeta”, 22 listopada 1996

                                                                                                              57
   54   55   56   57   58   59   60   61   62   63   64