Page 152 - Powrót do harmonii
P. 152
od 30 minutowych treningów, próbujemy czytać minimum 30 minut dziennie, czy od razu przebiec 4 km pierwszego dnia.
A co byś pomyślał, gdybym Ci powiedział, że wcale nie musisz tak robić?
Skakanie na głęboką wodę ma tę wadę, że mocno wyczer- puje siłę woli, wiem to po sobie. Nie raz zaczynałem trening i faktycznie pierwszego dnia ćwiczyłem nawet godzinę, ale już drugiego nie miałem ochoty nawet wstać z łóżka, oczywiście jednym z problemów były potężne zakwasy, a drugim zwy- czajnie to, że poprzedniego dnia zmusiłem się do ogromnego wysiłku, co wcale nie spodobało się mojemu umysłowi, a że umysł raczej unika nieprzyjemności, to zaczyna następnego dnia odciągać Cię od tego szalonego pomysłu katowania same- go siebie.
Oczywiście możesz zacząć go przekonywać, że robisz to dla dobra ciała i że będą z tego świetne wyniki, jednak pamiętaj, że wszystko dzieje się teraz. Czasem dasz radę przekonać a czasem nie, jednak jest na to sposób.
A tym sposobem znów są małe kroki.
Świetnie zobrazował to Stephen Gisel, czyli osoba, która zdaje się jako pierwsza opisała metodę mini nawyków.
Wyobraź sobie koło i to koło jest Twoją strefa komfortu, kiedy ustalasz sobie ogromny cel, to zaczynasz wybiegać moc- no poza tę strefę, co zwyczajnie nie jest przyjemne dla umysłu i zaczyna Cię informować, że wcale nie czuje się dobrze z tak dużą zmianą.
W tym momencie bardzo szybko wyczerpują się zasoby siły woli i motywacji, co zmusza Cię do powrotu do strefy komfortu.
152 Maciej Urmański