Page 133 - 37_Lirydram_2022
P. 133

umyć ręce, w którym to, zwracając się bez- pośrednio do biblijnego Piłata, nazwał go ko- legą. Sarkastycznie w tym wierszu brzmi nie tylko jakże wymowna pierwsza fraza najła- twiej umyć ręce, równie oskarżająco brzmią ostatnie frazy:
zacumować w bezpiecznym porcie fotela nie słysząc zgrzytania zębami
całej reszty świata.
I jakże współcześnie wybrzmiewa, z pięknym toposem igrzysk olimpijskich (symbol gałązki oliwnej), sąd poety o braku chęci porozumie- nia między zwaśnionymi ludźmi, wyrażony ubolewaniem:
pomyśleć
nie ma łatwego słowa
ani gałązki oliwnej
na (nie)porozumienie stron niekoniecznie zainteresowanych lub tylko udających
chęć działań na okoliczność.
I znów autor cyklu A reszta popiół jawi się jako orędownik właściwych słów, słów trud- nych, ale prawdziwych, słów, z których pły- nie mądrość i miłość, jak choćby w utworze Leśny koncert, gdy już na samym wstępie przestrzega:
kiedy fałszywie śpiewasz zamilcz lepiej
pozwól ptakom i listkom drzew.
W kolejnych dwu strofoidach przy pomocy licznych oryginalnych metafor z rozmarze- niem przedstawia naturalną wyższość odgło- sów przyrody nad mętnym rozpoetyzowaniem,
gdy – szczególnie podkreślając ważność spraw ziemi i nieba – pisze, że poeta może sławić swoim śpiewem:
echo i szelest co się po skórze dreszczem kładzie
tajemnice wydarte niebu spod podszewki
wszystko wielkie i małe.
Żeby tak się stało, jest wszakże tylko jeden, ale niezwykle ważny warunek do spełnienia i nie byłby poeta sobą, gdyby go nie wprost, ale przy pomocy metafory nie wypowiedział:
zanucisz
gdy ci las w serce wlezie świergotem ptasim.
A na to potrzeba znów dziecięcej ufności i spontaniczności, radości przeżywania każ- dej chwili, jakby miała już być ostatnią. Po- eta to rozumiał doskonale, gdyż jako prze- wodnik górski regularnie obcował z przyro- dą groźnych Tatr oraz spokojnym pięknem górskich dolin.
Zważywszy, że człowiek współczesny bardzo dużą rolę przykłada do faktu, że posiada wol- ną wolę, która to wymaga odpowiedzialności za swoje czyny, nieraz rozstrzygał w swojej poezji różne dylematy moralne, np. w utwo- rze Możesz stwierdzał, że
w każdej chwili możesz bo masz wolną wolę lub tylko myślisz że możesz
bo ci tak mówiono.
Stąd już tylko krok do sądów, o których można powiedzieć, że są niepodważalne i tak trudne
październik–grudzień 2022 LiryDram 131









































































   131   132   133   134   135