Page 48 - 37_Lirydram_2022
P. 48

  Oddech
wspólnoty
w „Traktatach”...
Miłosz jako krytyk poezji, krytyka wobec Miłosza
 Andrzej Tchórzewski
W ykpiony przez Miłosza Julian Przyboś1 wykonał kiedyś pewien gest, w istocie swej zwrócony przeciw zasadności wszelkiej interpretacji utworu poetyckiego. Zapytany o to, co chciał powiedzieć w swoim wierszu, autor Linii i gwaru ponownie głośno odczytywał ten wiersz. Było to, o ile pamiętam, na począt- ku lat sześćdziesiątych. Przypuszczam, że nie po raz pierwszy. Możliwe, ze ktoś przed Przy- bosiem postąpił podobnie. Istota sprawy nie w oryginalności gestu, ale w jego znaczeniu. Wbrew pozorom język gestów nie jest wcale jednoznaczny. „Klawo jest” inaczej pokazuje Amerykanin, inaczej Polak. Również gest-akt, gest-postępek, gest-czyn bywa jak wszystko, co się dzieje w kulturze, wieloznaczny. A tam, gdzie istnieje wieloznaczność, potrzeba jedno- znaczności powstaje samorzutnie. Interpretacja funduje wielki wybór i każdą decyzję. To banał, który najczęściej muszą przywołać krytycy lite- raccy, aby uzasadnić swoje społeczne istnienie. Zinterpretujmy gest Przybosia. Co mógł wy- rażać? Oto niektóre ewentualności. Zacznijmy
od najprostszych: „Proszę nie zadawać głu- pich, szkolnych pytań. Są źle postawione. Nie ma na nie odpowiedzi. Dziś, po Ferdydurke, to śmieszne pytanie: co poeta miał na myśli?”. „Przesłanie to również wybór formy” (por. the medium is the message – McLuhan). „Utwór poetycki jest zbyt skomplikowany, aby wyrazić jego treść. Treści jest wiele i w każdej chwili mogą dojść nowe” (por. Umberto Eco i jego koncepcja „dzieła otwartego”). „Utwór to utwór i nic więcej”. „Utwór istnieje w czasie. Odczyta- nie treści zależy od ponownego pojawienia się artysty”. „Forma wyznacza treść” aż po: „Myśl nie zdająca sobie sprawy z własnego początku materialnego, nie zdaje sobie sprawy również z własnej natury” (to dokładnie Luigi Pareyson2 omawiający istotę marksowskiej problematyki gnoseologogicznej).
Interpretacja czynu Przybosia, pozornie tak elementarnego wywołuje, bo musi, kontro- wersje. Interpretując usuwamy w cień inne interpretacje, w najlepszym razie zawiesza- my je, zatrzymujemy na poziomie możliwości.
 46 LiryDram październik–grudzień 2022


























































































   46   47   48   49   50