Page 107 - Besson&Demona
P. 107
Wykorzystałem te znajomości i po dyplomie pojechałem do Warszawy, aby poszukać pracy w stadach lub stadninach. Spotkałem się z dr. Harlandem i to on namówił mnie na pracę w hodowli koni pełnej krwi i skierował na praktykę do PSK Kozienice. Tą stadniną kierował hodowca o europejskiej sławie pan Ryszard Zoppi.
Dosyć długo czekałem na angaż. W końcu 15 kwietnia 1948 roku rozpocząłem swoją pierwszą pracę w Państwowej Hodowli Koni.
***
...O WYZWOLENIU