Page 116 - Besson&Demona
P. 116
BESSON I DEMONA
zripostował: „Pan senator, na balu tańcząc, tak próbuje, próbuje i to panu nic nie szko- dzi”. Pan Kurnatowski skwitował tę uwagę melancholijnym uśmiechem. Może przypo- mniał sobie jakiś namiętny taniec? W każdym razie ten argument chyba go przekonał, bo więcej do tematu nie wracał.
NO TO MAMY PGR
W związku z ciągłą reorganizacją stadnin państwowych ruch klaczy był stosunko- wo duży. Miało to niewątpliwie ujemny wpływ na wyniki rozrodu. Dyrekcja PZHK zleciła prof. dr. Romanowi Hoppe, wybitnemu specjaliście od zagadnień związanych z rozrodem, opiekę nad stadniną kozienicką. W związku z tym przyjeżdżał on kilka razy w roku, ba- dał rektalnie klacze na źrebność, jałowe leczył i przeprowadzał operacje Caslicka. Bardzo mnie to interesowało, zawsze asystowałem przy tych badaniach i zabiegach i, słuchając jego uwag, robiłem dla profesora notatki. Nabyte przy tej okazji wiadomości miały mi się w przyszłości bardzo przydać. Był to okres, kiedy w systemie krycia zaczęto przechodzić z tzw. dziewiątki na osiemnastkę. W latach międzywojennych klacze kryto na tzw. dzie- wiątkę, czyli dziewięć dni po porodzie, a następnie próbowano kryć co dziewięć dni. Kiedy rozpoczęto badanie jajników i dróg rodnych per rectum, stwierdzono, że okres dojrzewa- nia jajników trwa około osiemnastu dni, a zatem okres od jednej owulacji do następnej to prawie trzy tygodnie. Odkrycie to wpłynęło na zmianę terminów krycia. Opieka profesora Hoppe niewątpliwie przyczyniła się do poprawienia wyników rozrodu.
Minęła pierwsza połowa 1949 roku. Pierwszego lipca zostały zlikwidowane Państwo- we Zakłady Chowu Koni i Państwowe Nieruchomości Ziemskie, a powołano do życia Państwowe Gospodarstwa Rolne – PGR. W ich ramach powstała Naczelna Dyrekcja Hodowli Koni, której dyrektorem został płk Stanisław Arkuszewski. Reorganizacja do- tknęła również jednostki hodowlane w terenie.
DIABLI WZIĘLI WIELKĄ WARSZAWSKĄ
Kozienice leżały na terenie województwa kieleckiego, zostały więc przydzielo- ne do wojewódzkiego zarządu PGR w Kielcach. Stadnina została połączona z gospo- darstwem i przeszła z budżetu na rozrachunek gospodarczy. Nie pamiętam, dlaczego cały plan przekształceń i plan nansowo-gospodarczy były opracowywane w Łodzi. W tym czasie Tadeusz Rudzki został przeniesiony na stanowisko inspektora hodowli Koni PGR w Legnicy.
Do Łodzi na opracowanie rocznego planu nansowo-gospodarczego nie było kogo wysłać, w związku z czym wybór padł na mnie. Byłem przerażony – części planu do- tyczącego stadniny nie bałem się, ale z gospodarstwem rolnym i stawowym w Kozie-
– 114 –