Page 138 - 45_LiryDram_2024
P. 138
136 LiryDram
październik–grudzień 2024
***
Jeśli się spóźnisz, możesz nie
uwierzyć mi i uwierzyć, że to ziemia
bez ludzi
i że tak naprawdę wcale nas tu nie było. Dwukrotnie wygnani, potem zbuntowaliśmy się przeciwko naszemu losowi
przez siedemdziesiąt pięć lat,
kiedy szczęście stało się nieszczęściem,
a nadzieja osiwiała doszczętnie.
***
Ten ciężar jest za duży,
za ciężki, żebyś mógł go udźwignąć wiem, wybacz mi, bo jak gazela
w połogu boję się
hien czyhających, by rzucić się
z ukrycia. Chodź szybko i uciekaj tak daleko jej możesz,
żeby serce nie pękło mi z żalu.
***
Ostatniej nocy wyczerpany rozpaczą, bądź cicho, powiedziałem.
Co to ma z nim wspólnego?
Mój mały, dziecko bryzy,
co ma z nim wspólnego ta Burza?
Ale dziś jestem zmuszony powrócić
z najświeższymi wiadomościami:
zbombardowali szpital baptystów w Gazie
wśród 500 ofiar było dziecko,
które woła do swojego brata, z głową rozwaloną na pół, z otwartymi oczyma: „Bracie mój!
Widzisz mnie?”
A on go nie widzi,
tak jak oszalały świat,
który potępiał przez dwie godziny, a potem zasnął, żeby o nim zapomnieć
i zapomnieć, że jego brat
go nie widzi.