Page 141 - 39_LiryDram_2023
P. 141
pojawia się święta dusza czy widmo? Czy fak- tycznie Maria i żebrak to istoty ludzkie, jak te z 2. strofoidy, czyli ten śmietnikowy ludek? Ale przecież zwykli ludzie nie płoszą światła latarni, nie zakłócają elektryczności. Dlatego z rozmysłem mogę zinterpretować ten wiersz w aspekcie przenikania się światów – w kon- tekście mistycznej pełni, na którą składa się świat realistyczny i duchowy. Tę złożoność z powodów oczywistych uwzględnia język pol- ski, gdyż słowa „przenikać” jak i „przeniknąć” funkcjonują w dwu znaczeniach: pierwsze do- tyczy zjawisk przemieszczających się, które wzajemnie wpływają na siebie, a drugie pro- cesu głębokiego poznania.
Niewątpliwie jest to utwór oparty o kontrast, którego sytuację liryczną Poetka buduje w opo- zycji: podmiot liryczny (ja) kontra „mówiący” (oni). Osią konfliktu stają się czynszowe podwór- ka – relikt przebrzmiałej epoki, symbol biedy, ubóstwa wynikającego z wykluczenia. To wła- śnie w ciągu doby w ich granicach, na ich te- renie przenikają się oba światy dobry/dzienny i zły/nocny. Wnikają w siebie wbrew życzeniom wielu, bo choć kolejny dzień / mówią / dobrze wygląda / to będzie piękny dzień, potem i tak nadejdzie noc, a z nią niepokojący świat mro- ku, od którego „mówiący” chcą się tak bardzo odseparować.
Zgoła inne podwórko, bo z rozłożystym kasz- tanowcem, pojawia się w monologu lirycznym Wspominanie8, którego wizerunek Poetka przy- wołuje słowami:
kiedy wchodzę w to podwórko rośnie mi w oczach
kasztan ten sam różowy
w kałuży majowego deszczu.
Ten realny statyczny obraz wiosennego dnia przenika drugi dynamiczny obraz wspomnie- nia sprzed dziesięciu/dziesiątek lat, w którym:
nad kałużą dziewczynka wiąże w supełki warkoczyki (...)
gałązką płoszy
drukowany na wodzie obrazek.
Marzena Dąbrowa Szatko umiejętnie wykorzy- stuje rolę płaskiej nieporuszonej tafli wody jako lustra, przywołując jednocześnie jego symbolikę odwróconego obrazu, któremu czasami nadaje się właściwości magiczne. Odbicie lustrzane to także miraż, pozór, przejście do innego świata, jak w Alicji w krainie czarów Lewisa Carrolla. Ale Poetka celowo nie wprowadza w ten ob- raz dodatkowych symbolicznych konotacji, nie komplikuje jego ideowej wymowy. Podobnie jak w innych wierszach, zarysowując tylko sytuację liryczną, zmierza prosto do celu, dlatego owo poetyckie wyznanie kończy się już tym razem w 3. strofoidzie pointą:
przeglądam się
w tym starym podwórku jak w lustrze
stara kobieta
rozgarnia laską
wodę.
Właściwie to zakończenie nie powinno zaska- kiwać, a jednak to czyni. Próba odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, może doprowadzić do ciekawego zabiegu, wprowadzonego przez Poetkę, nieznacznie dynamizującego ten po- etycki obraz pod kwitnącym kasztanowcem. Dziewczynka gałązką (sic!), a nie gałęzią roz- garnia wodę, a staruszka laską, która musi być
8 Marzena Dąbrowa Szatko Odejście mitu 2000 WiR PARTNER, str. 99
kwiecień-czerwiec 2023 LiryDram 139