Page 124 - 29_2020_LiryDram
P. 124

122 LiryDram
październik–grudzień 2020
Jacek Jaszczyk
List z emigracji I
(z tomu Pomiędzy/Between)
1.
Znowu śniły mi się wiersze.
Pukały do drzwi zakrywając twarz. Może były twoim lękiem o moje jutro a może głosem sumienia zamkniętym w piwnicy.
Martwe są noce,
którymi zmartwychwstajesz we mnie między przecinkami czekając na świt.
2.
Urodziłem się w szczelinie wiersza
i jestem przezroczysty.
Wygrabiony z prochu sylab,
w korzeniach słowa wklęsły sękom, nie ufam gałęziom,
którymi dwukropki w oczach kruków zrywają się w drogę przedostatnią.
3.
Oddycha we mnie morze
Ewangeliarzem z Lindisfarne.
Ostatnimi słowami
Świętego Patryka zamkniętymi w Liście do Coroticusa. Chłodem zamkniętym w oknach Zamku Glenveagh, pośród wierzchołków Skellig Michael,
mchami rozkładając w nas spóźnione wiersze.
4.
Dotykam przez szybę twojego głosu.
Może to przelot skrzydeł motyla w Straffan
a może łza wzruszonej ważki.
Na parapecie przysiadł kruk – samotności mojej szmer. Skubiąc koraliki gwiazd,
spytał czy jestem oddechem Arystotelesa.


































































































   122   123   124   125   126