Page 39 - 29_2020_LiryDram
P. 39

granic” w Polanicy-Zdroju – 2012-2015, Międzynarodowej Galicyjskiej Jesieni Li- terackiej – 2008-2015, Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim w Poznaniu – 2010- 2011 i 2013-2015.
Wspomniałeś o „tytule Zasłużonego...”. Rzeczywiście, zostałem mile zaskoczony bo za działania na rzecz rozwoju współpra- cy polsko-ukraińskiej zostałem dwukrot- nie uhonorowany Medalem Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy „za osobisty doro- bek w twórczości literackiej oraz za znaczą- cy wkład w odradzanie duchowości i kultu- ry narodu ukraińskiego” (Iwano-Frankiwsk 2013 i Polanica-Zdrój 2015). Otrzymałem też Nagrodę Literacką Gałąź Złotego Kaszta- na „za wieloletnią działalność translatorską i popularyzację literatury ukraińskiej za gra- nicą” (Kijów 2015). To zobowiązuje.
Jednak najważniejszym w tym współdziała- niu jest dla mnie głęboki humanizm środo- wisk kultury, z którymi się spotykam; ich sło- wiańska dusza. Euromajdan z końca 2013 ro- ku odbierałem pozytywnie całym sercem, ale to, co stało się w lutym 2014 roku – przelew krwi, banderowski akcent, zmienił mój stosu- nek do majdanów... Ten stosunek wyrażam też w wierszach Wasyla Stusa, które celowo przełożyłem. Oto fragment jednego z nich: ...W potwornym kraju potworny bóg –/ żąd- ny władca i władyka wściekłością/ skażony – dla niego nie ma radości,/ tylko: wszystkich zdruzgotać doszczętnie/ i unicestwić, i powo- li niebo/ w dół opuszczać, aby świat/ stał się bezniebnym, ojczyzną szalonych/ oprawców – o ar. Pan Bóg – umarł.
A w moim wierszu pt. Słowiańskie pobudze- nia zawarłem przesłanie ...czas na rozważ- ne samostanowienie/ na wspólny śpiew i ta- niec/ Słowian// na Dzień Zwycięstwa!
Otrzymałeś odznaczenie Labor Omnia Vin- cit (Praca Wszystko Zwycięża) – rzadkie odznaczenie; pierwszy raz o nim usłysza- łem – powiedz coś o nim.
Istotnie w 2011 roku, na wniosek ówczesne- go zarządu Oddziału ZLP w Poznaniu kiero- wanego przez Pawła Kuszczyńskiego, otrzy- małem z rąk prezesa Towarzystwa im. Hipo- lita Cegielskiego, dra Mariana Króla, Medal Labor Omnia Vincit. W dokumencie nadania napisano: „Decyzja Kapituły jest wyrazem uznania dla dotychczasowej działalności zawodowej, literackiej, charytatywnej oraz społeczno-kulturalnej”. Koledzy z Poznania dodali: „Gdyby wszyscy byli tacy jak nasz serdeczny kolega z Wrocławia, byłoby mniej niepotrzebnych barier i podziałów, zwłasz- cza tych pomiędzy ludźmi... Marzenia są programem życia, nie spełniają się same... trzeba wiele trudu. Tylko praca wszystko po- kona i zwycięży!”. To niezwykłe uhonorowa- nie dało mi asumpt do dalszej pracy nad so- bą i dla innych.
Medal, nadawany od 2005 roku przez Kapi- tułę Towarzystwa im. Hipolita Cegielskie- go, uznawany jest „za najbardziej prestiżo- we wyróżnienie w świecie polskiej i europej- skiej kultury, sztuki, biznesu i środowisk opi- niotwórczych”.
Twoje wiersze już są przetłumaczone na 41 języków, a to pewnie jeszcze nie koniec. Czy coś szczególnego usłyszałeś o ich per- cepcji w bliższych i dalekich krajach, np. w USA, Izraelu i gdzieś tam jeszcze?
Nigdy nie sądziłem, że w tak krótkim cza- sie obecności w środowisku literackim mo- je wiersze doczekają się aż tylu przekła- dów. Spotkałem się z ciekawym postrze- ganiem ich treści przy tłumaczeniach na
październik–grudzień 2020 LiryDram 37


































































































   37   38   39   40   41