Page 41 - 29_2020_LiryDram
P. 41

spotyka nas jedynie życzliwość, będę nadal dążył, aby przełożyła się na konkrety. Nie mamy pomieszczenia, miasto nie pomoże – wskazane lokale komunalne możliwe są do zajęcia po adaptacji za własne środki i opłaty kilkakrotnie przekraczające dochody ze skła- dek członkowskich.
Od kilku lat odbywamy czytanie wierszy w Klubie Muzyki i Literatury według pór ro- ku. Podejmujemy wspólne działania popu- laryzujące literaturę z Jeleniogórskim Klu- bem Literackim na terenie Jeleniej Góry i Karpacza. Dzięki współpracy, którą podją- łem z Fundacją dla Dobrych Dzieł, mamy do- stęp do osiedlowego domu kultury, organi- zując w nim spektakle, spotkania autorskie, warsztaty literackie... Wiele wydarzeń kultu- ralnych na terenie województwa odbywa się dzięki aktywności naszych członków spoza Wrocławia. Pracujemy nad nowymi pomysła- mi, ale za wcześnie, aby je zdradzać. Współpraca ze środowiskami literackimi na Ukrainie i w Czechach daje efekty w posta- ci wymiany uczestników imprez, przekładów oraz publikacji książkowych i prasowych.
W celu poprawy funkcjonowania oddziałów i całego naszego związku konieczne jest no- we samookreślenie, uwzględniające prze- miany ustrojowe i ekonomiczne w Polsce oraz wielość stowarzyszeń skupiających li- teratów. Sporo piszących należy do kilku or- ganizacji równocześnie, dotyczy to również członków ZLP. To chyba jakiś wirus współ- czesności.
Działasz w Komisji Kwali kacyjnej Za- rządu Głównego Związku – naczytasz się strof i mowy niewiązanej kolegów. Co w nich cenisz, gdy mówisz: jestem na tak? A jak często jesteś na nie? W ciągu tylu lat
oceniania i współdecydowania jakie trendy obserwujesz?
W Komisji Kwali kacyjnej pracuję niecały rok, odbyłem dopiero jedno posiedzenie. Za parę dni następne. Za wcześnie na określa- nie trendów. W poezji cenię zwięzłość, pre- cyzję, ascetyzm, bogactwo kreatywnej fan- tazji... Powinna broczyć znaczeniami. Najczęstsze wady wierszy: brak funkcji eks- presywnej i poetyckiej języka (dotyczy to także prozy), proste rymy, banalność, gene- ralnie brak warsztatu poetyckiego...
Z kolei w prozie występuje zbyt często skromna pisarska paleta barw, przypadkowe powtórzenia, słabe lub żadne zrytmizowa- nie tekstu; brakuje wyczucia stylu, wartko- ści dialogu, należytej budowy napięcia akcji, wyrazistego zakończenia... Sądzę, że ciągle warto sięgać do książki pt. Warsztat pisarza. Jak pisać, żeby publikować Dwighta Swaina, nauczyciela kreatywnego pisania prozy, sce- nariuszy. To obszerny poradnik, jak uniknąć błędów w czasie uprawiania rzemiosła pi- sarskiego, będącego podstawą mistrzostwa. Oto dla przykładu taka wskazówka: Opo- wieść jak pasmo górskie to szereg szczy- tów i dolin, momentów wielkich i małych. Nie tylko punktów kulminacyjnych. Aby to osiągnąć, pracujesz nad nastrojem, deta- lem, smakami życia. Doskonaląc lub skraca- jąc tekst, wynosisz szczyty i wykrawasz głę- bokie doliny...Dobrze byłoby też pamiętać o sześciu zasadach Johna Steinbecka pod- czas pisania powieści (i nie tylko). W jed- nej z nich radzi: ...Przelewaj wszystko na papier. Nigdy nie poprawiaj ani nie przera- biaj tekstu, zanim nie skończysz wszystkie- go. Przerabianie w trakcie okazuje się wy- mówką, aby nie pisać dalej. Zakłóca również płynność i rytm...
październik–grudzień 2020 LiryDram 39


































































































   39   40   41   42   43