Page 108 - 41_LiryDram_2023
P. 108
wsłuchiwać się w rzadkie rymy, w rytm wiersza i jego naturalną melodię wynikającą z prozo- dii. Te wiersze, żeby wybrzmiały ich wszystkie doskonałe akcenty i metafory, by znikły po- zorne niejasności, powinno się zawsze czytać na głos, nawet po kilka razy. To liryki niespo- dzianki – potrafią zaskoczyć wielością sensów nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że już je dobrze znamy.
Na ich tle jawi się wyjątkowym blaskiem mi- niatura o znamiennym tytule: Dziękuję ci, Ciało, które z konieczności jest zawsze inte- gralne z autorką, ale intencjonalnie napisa- ne wielką literą, jak nazwa własna, uzyskuje swoistą odrębność. Choć owo Ciało jest an- tropomorficzne z zasady, stając się adresatem lirycznego monologu zostaje w aspekcie me- tafizycznym wywyższone. A wtedy czułe wy- znanie, pełne wzruszających akcentów emo- cjonalnych, przeistacza się jakby w modlitwę dziękczynną. Rozpoczynając się apostrofą jak do bóstwa opiekuńczego, jest intymną rozmo- wą skierowaną ku sobie:
Dziękuję ci
Ciało
że jeszcze odczuwam rozkosz dotyku
i wibrację dźwięków smak słodkich winogron i granatów cierpkość
że ból stłumiony
jak cisza przed burzą.
Dwie strofoidy, wyrażające wdzięczność, od- dziela dystych: Więc napawać się ciszą / póki burzy nie ma, który wskazuje na stoicką posta- wę podmiotu lirycznego i fakt pogodzenia się losem. To wyjątkowy utwór w poezji polskiej
nie tylko z powodu kompozycji i zawartych w nim figur stylistycznych. Dziękuję ci, Ciało zawiera odwieczną prawdę o potrzebie życia w harmonii ze wszechświatem, którego czę- ścią jesteśmy jako istoty duchowo-cielesne. Jak większość wierszy z tomu Szept Gai i ten jest wielowarstwowy, a im bardziej skonden- sowany w treści, tym bardziej symboliczny. Skomplikowany pod względem znaczeń, któ- re można odczytać przez pryzmat odniesień (aluzji) religijnych, naukowych, kulturowych i obyczajowych. Adresat liryczny, którym jest ciało poetki, jako integralna część jej osoby, reaguje na każdy bodziec, tym bardziej powi- nien usłyszeć ten wewnętrzny głos podmiotu lirycznego. Jawne przesłanie może więc być następujące – szanujmy nasze ciała, bo służą nam od urodzenia do śmierci, ukryte przesłanie – afirmujmy radość i wdzięczność, jak czynią to wyznawcy wielu religii i szukający pomocy w psychoterapii.
Nie chciałabym jednak powyższą interpreta- cją pozostawić wrażenia, że poetkę głównie zaprząta zmysłowość i pragnienie hedoni- stycznego poczucia szczęścia. Choć właśnie w tym miejscu pragnę przywołać inny wiersz, równie afirmujący życie, o znaczącym tytule Nienasycenie. Utwór zapisany dystychem jest skomponowany w ten sposób, by zaskoczyć czytelnika sześcioma paradoksami, z których przytoczę trzy pierwsze: Nienasycenie / Cho- ciaż jest się sytym // I ciągle głodnym / chociaż najedzonym // I wciąż spragnionym / choć ze źródła woda. Utwór ten ma tak wysoki sto- pień uogólnienia, że przywodzi na myśl tra- dycje filozoficzne Dalekiego Wschodu, które szczególnie upodobały sobie paradoks i jed- nocześnie kieruje ku renesansowej tradycji europejskiej, która upowszechniła starożytną
106 LiryDram październik–grudzień 2023