Page 26 - 41_LiryDram_2023
P. 26
położenia w przestrzeni, zagięcie czasoprze- strzeni, jakby powiedzieli fizycy, ale także zmiana, metamorfoza wewnętrzna, bo po- dróżując zmieniamy się.
Pana wierszom towarzyszy pewna arytmety- ka. W tomie „Kolonie” (2005) odnajdujemy 77 sonetów o treści sentymentalnej podró- ży w krainę dziecięcych marzeń o piratach i o krajach zamorskich. W tomie „Księga ob- rotów” (2010 – 8. tom) – 88 wierszy (każ- dy z nich to dwie strofy ośmiowierszowe). Czy te siódemki, a potem ósemki to jakieś szczególne przesłanie?
Pisanie książki poetyckiej to dla mnie praca nad pewną całością. Każda książka posiada pewną strukturę, która wyraża się przez kolejność tek- stów, często bohatera, który się tam pojawia. W Koloniach to może być dziecko, albo ktoś, kto pisze wiersze, w księdze obrotów to „facet,
który kupiło świat” i tak dalej. To historia tych bohaterów, tych postaci, opowiadana od pierw- szego do ostatniego utworu. Często wiersze podejmują ten sam watek, który przewija się przez książkę na zasadzie refrenu w różnych wariantach, jak na przykład zdanie „Kiedy za- cząłem pisać, jeszcze nie wiedziałem...”, al- bo, tak jak w tomie Litery „Szkoda, że cię tu nie ma...” jest kilka motywów powracających regularnie. Każda książka to dość przemyśla- na konstrukcja i nie jest to po prostu tak, jak niektórzy piszący poezję robią, zbiór tekstów napisanych w ostatnich latach. Długo wyszu- kuję odpowiedniej formy strofy, odpowiedniego rytmu i metryki, żeby opowiedzieć jakąś histo- rię. W tym sensie każda z moich książek jest raczej poematem, rozpisanym na rozdziały.
Za poemat „Dwanaście stacji”, nawiązujący m.in. do „Kartoteki” Tadeusza Różewicza,
Wiersze Dwanaście stacji Kolonie
Lampa i Iskra Boża, Warszawa 2004 (zawiera Znak, Kraków 2004 Znak, Kraków 2006 utwory z czterech poprzednich książek autora)
24 LiryDram październik–grudzień 2023