Page 27 - 41_LiryDram_2023
P. 27
otrzymał Pan Nagrodę Kościelskich (2004). Jest to pełna humoru, nostalgii i językowych fajerwerków wyprawa w czasie i przestrze- ni poprzez brawurową opowieść o podróży Wnuka, odwiedzającego członków swojej rodziny przesiedlonej z Ukrainy na Ziemie Zachodnie. Skąd pomysł na taki temat?
Z domu, to historia mojej rodziny. Kiedy An- drzej Wajda adaptował do kina Pana Tade- usza Adama Mickiewicza i młodzież szkolna poszła tłumnie oglądać ten arcypolski film, który zaczyna się od zdania „Litwo, ojczyzno moja...” pomyślałem, że jest to ogromny po- ziom absurdu, pokazujący w jakiej schizofre- nii istnieje polska kultura i natychmiast po- myślałem też, że moja rodzina od lat miesz- ka w takim domu schizofrenii, wspominając swoją ojczyznę i żyjąc w stanie podwójnym: w nostalgii za nieobecnym i w poczuciu wy- obcowania w rzeczywistości, która staje się
czasem karykaturą. A równocześnie przecież istnieją i nie są aż tak mocno upośledzeni, żyją i pracują, cieszą się życiem. Ale kiedy zapytać ich, kim są i skąd się wzięli, byłoby już trudniej. Z drugiej strony wiem, że polska kultura wcale nie jest tu jakimś niezwykłym wyjątkiem i na całym świecie mamy wiele takich przykładów skrajnego skomplikowania poczucia tożsamości i przynależności, mito- logii rodzinnych i narodowych. Fascynująca sprawa, pomyślałem, spróbujmy to opisać.
Fragment „Dwunastu stacji” był na maturze rozszerzonej z języka polskiego pt. „Obraz małej ojczyzny w początkowym fragmencie poematu Tomasza Różyckiego „Dwanaście stacji””. Jak Pan się z tym czuje? Czy dla ży- jącego poety jest to jakiś rodzaj wyróżnienia? Czy też powód do zmartwień?
Nie jestem zwolennikiem interpretowania
Księga obrotów Bestiarium Tomi. Notatki z miejsca postoju
Znak, Kraków 2010 Znak, Kraków 2012 Zeszyty Literackie, Warszawa 2013
październik–grudzień 2023 LiryDram 25