Page 119 - 43_LiryDram_2024
P. 119

W takim samym melancholijnym tonie snuje się poemat Złodziejki snów, w którym jedna powszechna śmierć, jako nazwa kresu ciele- snego życia, choć jest animizowana, to jednak zupełnie odarta z symboliki poprzednich epok. Chociaż śmierć jest jednym z ważniejszych mo- tywów sztuki i w związku z tym także sposób jej przedstawiania jest szczególnie nasycony alegoriami, to co jakiś czas pojawiają się zu- pełnie oryginalne rozwiązania. Właśnie takie zupełnie nowe ujęcie toposu śmierci jako zło- dziejki snów (zasnąć snem wiecznym, nieprze- spanym, to według Biblii umrzeć) zastosowała Autorka w omawianym poemacie. Śmierć, jako symbol tajemnicy Natury, otrzymała nowe atry- buty: Kiedy złodziejka wsuwa do bukietu piór / kolejne, pokój pachnie mroźnym jaśminem, a ponadto z ważnego powodu została rozbita na dwie postaci: Jedna to zadbana, starsza pani w platynowym / kostiumie i jaśminowym, mod- nym kapeluszu, chodzi po mieście niespiesz- nie, a czas jej przyjacielem, ta druga: Piękna i surowa, poprawia czapy szczytom, białym / jak czuchy błogosławionych z podhalańskich / świątyń jest przewodniczką górską i Czeka na tych, którzy pójdą hen, ścieżką, z nią – / przewodniczką ostatnią, lecz najważniejszą. Wnikliwy Czytelnik od razu będzie wiedział, kogo odwiedzają znienacka obie. Czy przy- chodzą także do górala z utworu Kiedy góral odchodzi? Zgoła inne towarzyszą mu symbo- le i obrazy przemijania, bo gdy góral odchodzi / woda płynie spokojniej / jakby dopieszczała kamienie / żeby kantami nie raniły /stóp w zło- tych kierpcach. Występuje tu zatem połączenie w jednym poetyckim obrazie dwu motywów: wędrówki w zaświaty, którego symbolem są kierpce, i przemijania, którego symbolem jest płynąca woda, czyli w tym przypadku pojawia się subtelne odniesienie do słynnego panta rhei
Heraklita z Efezu. Niemniej istotny jest także sam moment rozpoczęcia wiersza, ponieważ Poetka wprowadzając symbolikę drzewa ży- cia, czyli nieśmiertelność, słowami: otwierają się ramiona świerków, natychmiast sugeruje, choć słowo śmierć nie występuje ani razu, o ja- kie odchodzenie chodzi. Nie ma najmniejszej wątpliwości, kiedy doczyta się wiersz do koń- ca. Ostatni wers jednoznacznie precyzuje no- stalgiczno – estetyczne odczucia, ponieważ świerszcze grają gęślikowe requiem. Jeszcze inny obraz poetycki – tęsknoty za przyjacielem – nakreśliła Adriana Jarosz w utworze Tobą jesień. Czasem psychika pró- buje oprzeć się skutkom przemijania poprzez zapamiętanie i skojarzenia – fotografie, wspo- mnienia, wyobrażenia: szkoda że cię tu nie ma – mówią //a ja wciąż widzę cię w trawach. Podmiot literacki pociesza się błogim wido- kiem, który maluje jego wyobraźnia: zgodnie zasypiacie a szczyt Ornaku dojrzewa / czer- wienią słodkiej jesieni. Jesień pogodna, jako czas dokonywania ostatnich zbiorów, staje się tu doskonałym symbolem przemijania, a sen (może już wieczny) zasłużonym odpoczynkiem po trudach życia. Wyraźną podpowiedzią, że sen jest snem wiecznym, jest dedykacja – Annie Tawłowicz – żonie poety, dziennika- rza, przewodnika tatrzańskiego, fotografika Jerzego Tawłowicza, który żył w latach 1952 – 2012. Jakże wymowny i symboliczny sta- je się teraz tytuł tego wiersza – Tobą jesień. Na szczęście nie zawsze sen jest odchodzeniem w zaświaty. W utworze Mógłbym zasnąć na łą- ce już pierwszy wers wprowadza Czytelnika w świat arkadyjskiej sielanki, gdy Poetka oznaj- mia, że w łąkowych snach wszystko jest prost- sze. Jako kraina szczęśliwości po raz pierwszy Arkadia została przedstawiona w Bukolikach Wergiliusza i od czasów starożytnych do tej pory
kwiecień–czerwiec 2024 LiryDram 117
































































































   117   118   119   120   121