Page 50 - 43_LiryDram_2024
P. 50

  Goryczy brzemienne
zadośćuczynienie
 Stanisław Nyczaj
Rozgłos w świecie literackim i czytelni- czą popularność przyniosła Andrzejowi Zaniewskiemu powieść Szczur, losy narodzin
której do dziś budzą nie tylko moje zdumie- nie. Nieakceptowana przez wydawców w kra- ju, ukazała się wpierw (1990) w jęz. czeskim i dopiero po kilku latach (1995) w Polsce. Za to potem, już w niedługim czasie – po entuzja- stycznych recenzjach i jakby dla nadrobienia zaległości spowodowanych tak powikłanymi i długimi narodzinami – została przetłuma- czona na ponad 30 języków i opublikowana w jeszcze wiekszej liczbie krajów. Sukces ten skierował uwagę Czytelników ku prozie auto- ra, ku wydanym już bez przeszkód w kraju ko- lejno nowym powieściom: Cywilizacja ptaków (1996), aż trzem w roku 1997 – Cień szczu- rołapa. Król tanga, Smierć arlekina i dwóm w latach ostatnich – Nasturcja – gra, która trwa (2002) oraz Sfora (2004).
Aprzecież godzi się przypomnieć, że gdy An- drzej Zaniewski zbierał laury za Szczura, miał już niemały dorobek poetycki. Z racji szcze- gólnego, dedykacyjnie brzmiącego, tytułu tej książki, przypominamy na skrzydełkach okład- ki jego prasowy debiut, jak raz wierszem... Dziewczętom (1957), a następnie inne jesz- cze fakty, spośród których najważniejsze to: udział w tworzeniu głośnej Orientacji Poetyc- kiej ,,Hybrydy” oraz kolejne poetyckie tomiki
– Przed siebie (1967), Podróż (1968), Front otwarty (1970), Nowy Port (1974) Twarzą w twarz (1977), Mity (1978), Poemat dzisiej- szy (1978), Treny (1979) Rozmowy powraca- jące (1986) i po przerwie na boom prozatorski Krawędź (1989), Wyschnięte drzewa też pła- czą (1999), Nadzieja przychodzi o zmierzchu (2002), Tylko tych kilka twarzy... Tolko eti nie- skolko lic... (w jęz. polskim i rosyjskim, 2003), Królowie pójdą za tobą (2003), Nagość (2004). Dla dalszej naszej refleksji istotne też będzie przywołanie – odzwierciedlonego tu poetycki- mi obrazami, rysunkami i zdjęciem na okładce – przełomowego wydarzenia w życiu pisarza, jakim w 2003 roku był jego ślub z młodą i uro- dziwą Amandą z domu Žejmis, absolwentką liceum plastycznego, współtwórczynią szaty graficznej tego zbioru. I rzeczywiście, odsła- nia się w tym zbiorze autor przed Czytelni- kami bardziej, niż we wszystkich wcześniej- szych tomach, z Nagością włącznie. Swą bezpo- średniość, szczerość i otwartość, uprawniającą do identyfikowania go z podmiotem lirycznym w większości wierszy, manifestuje z wielką osobistą satysfakcją i radością. Satysfakcją, iż spotkał na swej drodze kobietę, która, będąc o wiele młodszą, właśnie jego sobie wybrała za partnera na dalsze życie, bez chwili zawa- hania wyszła za niego za mąż i urodziła mu upragnionego syna.
 48 LiryDram kwiecień–czerwiec 2024



























































































   48   49   50   51   52