Page 25 - 32_LiryDram_2021
P. 25

utwory, których autorkami są kobiety – na- prawdę świetne poetki, kiedy prosi się mnie o wypowiedź na temat preferencji literackich, w pierwszej kolejności zawsze wymieniam po- etów. Nie ma to oczywiście związku z tym, że piszą lepiej od swoich koleżanek, tylko z tym, że po prostu odpowiada mi stylistyka akurat tych, a nie innych twórców.
W książce Niebo pachnące sianem pojawia się temat rodziców. Czy to wątek osobisty? Motyw związany z rodzicami pojawia się wła- ściwie we wszystkich moich książkach. Mają cechy bliskich mi osób, choć nie zawsze, jed- nakże wielu czytelnikom kojarzą się z ich wła- snymi ojcami czy matkami. Myślę, że postacie z wierszy miewają przymioty, które możemy nazwać uniwersalnymi.
Kim jest krawiec snów?
Krawiec snów jest jedną z moich ulubionych postaci. To ktoś, kto łączy dwa światy: realny i świat metafizycznej rzeczywistości. Nasze sny są częstokroć odbiciem nie zawsze pozy- tywnych doświadczeń, przeżytych na jawie. Bywają zlepkiem obrazów, szybko zmieniają- cych się jak w kalejdoskopie. Umysł pracuje intensywnie. Gdyby nie krawiec, który „szyje sny”, jakby szył patchworkowy pled, nie mo- glibyśmy rankiem budzić się pełni nadziei, że „jakoś wszystko się ułoży”.
Będziemy żyć tak długo, jak długo ów krawiec będzie w stanie zajmować się swoją profesją.
Największe marzenie Ady Jarosz?
Na pisanie mogę sobie pozwolić tylko w wol- nym czasie, a tego ostatnio mam jak na lekar- stwo. W istotny sposób wpłynęła na to pande- mia. Dwa lata temu przed komputerem spę- dzałam zaledwie kilka godzin dziennie, teraz
jestem zmuszona spędzić przed ekranem na- wet kilkanaście.
Kiedy piszę, potrzebny mi jest spokój i dużo wolnego czasu, ponieważ nigdy nie wiem, ile będę go potrzebowała. Moim największym pra- gnieniem, przynajmniej ostatnio, jest powrót do czasu sprzed pandemii. Marzę o tym, że gdy wrócę z pracy do domu, spokojnie usiądę w fotelu i będę mogła poczytać, a kiedy naj- dzie mnie ochota, coś napiszę – tak po prostu. Od czasu do czasu spotkam się ze znajomymi, a nikt nie będzie czuł strachu przed podaniem ręki czy przed przytuleniem się.
Banalne marzenia, prawda?
Plany poetyckie na najbliższy czas to...
Mam wiele planów, ale wszystkie uzależnione są od obowiązków zawodowych i społecznych. Powoli zbieram materiały do kolejnych książek. Zbioru tekstów prozatorskich, związanych z re- gionalnymi podaniami i legendami, oraz dwóch tomów poetyckich. W zasadzie uzbierałam tyle wierszy, że mogłabym już dzisiaj wydać nową publikację, ale moim zdaniem na to przyjdzie jeszcze czas. Niech te wiersze dojrzewają, do nich dorzucę następne i wtedy być może zro- dzi się nowa książka poetycka.
W miarę możliwości chciałabym nie tylko uczestniczyć w spotkaniach literackich, orga- nizowanych na terenie mojego województwa, ale również, tak jak dotychczas, brać udział w międzynarodowych i ogólnopolskich festi- walach, warsztatach i projektach poetyckich. Od lat cytuję Woody’ego Allena, który kiedyś powiedział: Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opo- wiedz mu o twoich planach na przyszłość. Do- dam do tego jeszcze jedną moją ulubioną sen- tencję: Jak Bóg chce kogoś ukarać, spełnia je- go marzenia. Więc może lepiej nie planować?
lipiec–wrzesień 2021
LiryDram 23




















































































   23   24   25   26   27